To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Przyrodnicze "BOCIAN"
Wszystko związane z przyrodą

Ptaki - Jerzyk

zoonk17 - 2012-08-05, 09:55

Muszę wam się pochwalić :) Jak wcześniej wspominałam, pracuję w punkcie bukmacherskim, w którym drzwi cały czas są na oścież otwarte. Mój lekko odchowany jerzyk, który 'uciekł' bez pożegnania, kilka dni temu przyfrunął do mnie :) Chyba stęsknił się za głaskaniem, bo był strasznym pieszczochem :P Popił wody, z godzinkę ze mną posiedział i pofrunął w swoją stronę... Aż łzy mi leciały... Szok :) Może jeszcze przyleci?

Jeszcze raz dziękuję za wszystkie pomocne posty, bo gdyby nie one, nie przeżyłabym tych wzruszających chwil z wdzięcznym jerzykiem :)

Pozdrawiam, Paulina.

Pliszek - 2012-08-05, 11:29

zoonk17 napisał/a:
Mój lekko odchowany jerzyk, który 'uciekł' bez pożegnania, kilka dni temu przyfrunął do mnie :) Chyba stęsknił się za głaskaniem, bo był strasznym pieszczochem :P Popił wody, z godzinkę ze mną posiedział i pofrunął w swoją stronę... Aż łzy mi leciały... Szok :) Może jeszcze przyleci?
no coz stesknił sie za Mamusia ;) powieś mu budkę gdzieś gadzie go wychowałaś na pewno skorzysta by być blisko przybranej "mamusi" hehe ;)
Tatrica - 2012-08-08, 12:07

Naprawdę? Wrócił? a jesteś pewna, że to on? Ale miło! :-) Mój młodzik po 24 dniach pobytu u mnie w domu odleciał ale nie zawitał powrotnie. Jakby miał trafić na 10 piętro akurat na ten balkon gdzie ja mieszkam? :lol:
Obserwowałam i już chyba 1, 5 dnia temu jerzyki z Warszawy odleciały. Nie widzę ich już od wieczora i dzisiejszego ranka. Tak więc "mój" maluch miał 9 dni wolności aby wyszkolić skrzydełka do długiego lotu. Mam nadzieję, że do Afryki doleci. Choć nie liczę, że go kiedykolwiek zobaczę. Niestety mój pies dostał małą depresję z powodu braku jerzyka w domu. Chyba potraktował go jako kumpla. :-)

zoonk17 - 2012-08-14, 09:19

Pliszek napisał/a:
powieś mu budkę gdzieś gadzie go wychowałaś na pewno skorzysta by być blisko przybranej "mamusi" hehe ;) [

Kamienica, w której pracuję jest dość niska, więc niestety pomysł odpada...

Tatrica napisał/a:
Naprawdę? Wrócił? a jesteś pewna, że to on?

Na 100% bo ten mój miał na grzbiecie plamkę, bo był strasznie zapchlony (nie wiem ile czasu leżał, nim go znalazłam) i jak go smarowałam specjalnymi kroplami, to jedna mi omsknęła na grzbiet i mu zostało takie jasne :) u mnie w Polkowicach jeszcze słychać jerzyki, więc mam nadzieję, że mój przyjaciel przed odlotem jeszcze mnie odwiedzi, by się pożegnać :D

wieslawbaginski - 2012-08-15, 11:02

zoonk17 napisał/a:

Tatrica napisał/a:
Naprawdę? Wrócił? a jesteś pewna, że to on?

Na 100% bo ten mój miał na grzbiecie plamkę, bo był strasznie zapchlony (nie wiem ile czasu leżał, nim go znalazłam) i jak go smarowałam specjalnymi kroplami, to jedna mi omsknęła na grzbiet i mu zostało takie jasne :) u mnie w Polkowicach jeszcze słychać jerzyki, więc mam nadzieję, że mój przyjaciel przed odlotem jeszcze mnie odwiedzi, by się pożegnać :D

A pchły miał, gdy przyleciał ?
Przed chwilą widziałem jerzyka lecącego na SW na wys. 4 piętrowego bloku, ostatni raz w pobliżu domu krążące z piskiem jerzyki obserwowałem 6 sierpnia b.r. .
Pozdrawiam

Mirek - 2012-08-15, 19:30

wieslawbaginski napisał/a:
Przed chwilą widziałem jerzyka lecącego na SW na wys. 4 piętrowego bloku,

A ja wczoraj dwa duże stada migrujące nad Siedlcami w czasie deszczowej pogody - w sumie c.n. 150 ptaków. Dzisiaj z kolei przez kilka godz. pobytu nad stawami siedleckimi tylko jeden jerzyk, za to mnóstwo jaskółek, wśród których dominowały brzegówki.

zoonk17 - 2012-08-17, 20:47

wieslawbaginski napisał/a:
A pchły miał, gdy przyleciał ?

Był strasznie zapchlony na samym początku, jak go znalazłam na ziemi, ale dostał specjalne krople i wszystko, co po nim łaziło, od razu zdychało... Jak mnie odwiedził, nie miał nic, co by niepokoiło :)



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group