Kuluary - Potrzebuję... czaszki i szkielety zwierząt...
Jurgens - 2006-10-10, 22:55
Moja siostra skończyła Weterynarię w Lublinie i też musiała kombinować czaszki. Część miała od znajomych, częśc od hodowców oraz z rzeźni. W skład jej kolekcji wchodziły czaszki: dzika, psa, owcy, królika, człowieka oraz jeszcze kilku zwierząt. Wszystko oddała za ,,free" studentom z młodszych roczników
nikifoor - 2006-10-11, 15:36
Ja polecam łapanie bezpańskich psów i kotów na ulicach
Tak na serio to też uważam że to trochę niemoralne ale o ile zachowamy trochę szacunku dla szkieletu dawnego wesołego np. liska i zrobimy to w służbie lecznictwa jego pobratyńców to można to jakoś usprawiedliwić. Myślę że najlepiej by było pochodzić trochę po lesie. Dużo można tam znależć. Ja sam w domu mam kilka czaszek dzikich zwierząt.
Wujek Kryzys - 2006-10-11, 18:54
GrzegorzBP napisał/a: | zawsze sie może jakis piesek zaplątać w lecznicy a i Paluch pod bokiem czyż nie |
He, he... Z tym zplątaniem się pieska to może nie do końca, ale często jest tak, że ktos po prostu usypia swego chorego pieska/kotka i wcale nie zamierza mu robic pogrzebu. Takie zewłoki zbierac powinna firma co truchła utylizuje (zgadnijcie co się z nich robi ), ale można pogadać z kims z lecznicy i zwierzątko martwe za niewielka opłatą albo i bez niej dostać.
A w ogóle to pozdrawiamy wszystkich przyszłych (i przeszłych) weterynarzy - siostrę Kasiorka w szczególności! Szkoda, że nie studiuje w Warszawie - była by moja studentką...
kasiorek - 2006-10-11, 20:18
ooo nie wiedzialam panie Pawle ze jest Pan wykladowca... kurcze no rzeczywiscie szkoda ze nie studiuje w Wawie bo by miala jakies ulgi
kasiorek - 2006-10-11, 20:28
panie Grzegorzu musze to napisac, jest Pan upierdliwy i uparty. Pan nie wie czego sie na weterynarii ucza, siostra mi wszystko mowila, szczerze powiedziawszy to mi az kopara opadla.. kazde wglebienie, pagorek w czaszce musza znac z lacinska nazwa... masakra.. tego nie da sie z obrazka nauczyc. poza tzm, skoro zabijaja zweirze w rzezni, to chyba lepiej jak kosci z tego zwierzaka pojda na cele edukacyjne nizeli by mialy sie gdzeis rozkladac badz ktos by mial je sobie schrupac. na prawde nie widze sensu przeciwstawiania sie w tej kwestii.
poza tym... bardzo mnie Pan wkurzyl z wypowiedzia ze edukacja kosztuje i zeby se kupic plastiki... a niby czemu nie prawdziwe kosci... ? jak Pan mi poda KONKRETNY argument, ktory do mnie przemowi, to ok, ale tak jak Pan mowi ogolnikami i czepia sie wlasciwie nie wiadomo o co to do mnie to nie przemawia.
Mirek - 2006-10-11, 20:35
kasiorek napisał/a: | jest Pan upierdliwy i uparty. |
Cały Grzegorz - nie dawaj się prowokować, bo to go "nakręca" do dalszych wywodów. A tak w ogóle nie przejmuj się nim i patrz na wszystko z przymróżeniem oka! Niech se pisze, ale przynajmniej pobudza dyskusję
kasiorek - 2006-10-11, 21:33
niestety nie jestem zbyt opanowaną osobą i łatwo mnie sprowokować... kiedys kolezanke pobiłam w szkole ale sie staram byc bardziej opanowaną... naprawde
lord haos - 2006-10-12, 00:14
kasiorek napisał/a: | nie wiedzialam panie Pawle ze jest Pan wykladowca... | I to bardzo lubianym przez studentow...
ps. Ale ze mnie "lizusek" kasiorek napisał/a: | panie Grzegorzu musze to napisac, jest Pan upierdliwy i uparty. |
kasiorek napisał/a: | kiedys kolezanke pobiłam w szkole | Proponuje ustawić pojedynek 12 rundowy, na neutralnym gruncie
GrzegorzBP - 2006-10-12, 08:35
nikifoor napisał/a: | Tak na serio to też uważam że to trochę niemoralne ale o ile zachowamy trochę szacunku |
no właśnie szacunku. kasiorek napisał/a: | Pan nie wie czego sie na weterynarii ucza, |
niestety wiem - weterynarze byli przez ścianę w akademiku, kumpel weterynarz, jego tata wykładowca, teść weterynarz, no i Paweł Górski lord haos napisał/a: | to bardzo lubianym przez studentow | z którym znamy sie już z ubiegłego wieku tez opowiada czego uczy i co studenty wymyslają
lord haos - 2006-10-13, 00:33
nikifoor napisał/a: | Tak na serio to też uważam że to trochę niemoralne ale o ile zachowamy trochę szacunku dla szkieletu dawnego wesołego np. liska i zrobimy to w służbie lecznictwa jego pobratyńców to można to jakoś usprawiedliwić. | A jesli ktoś ma zamiar pracować w rzeźni, albo leczyć duże zwierzęta (świnie, krowy), które chroni się przed chorobami lub leczy po to aby jak najszybciej osiągnęły wagę "ubojną"? Przy tym typie pracy weterynarza też trzeba znać anatomie prawidłową. Taki to już zawód weterynarza... GrzegorzBP napisał/a: | no właśnie szacunku. | tzn? Trzeba z namaszczeniem kosteczki wyjmować z pudełka i oddawać im hołd po zakończonej nauce?
Wujek Kryzys - 2006-10-14, 00:34
Oj, sie porobiło z tymi kostkami...
A w końcu nie wiem - Udało sie w rzeźni albo w lecznicy?
Wujek Kryzys - 2006-10-16, 09:20
kasiorek napisał/a: | nie wiedzialam panie Pawle ze jest Pan wykladowca |
Z tym "panem" to chyba przesada... Jak juz na forum jestesmy wszyscy per "Ty" to niech tak zostanie
Pozdrawiam Kasiorka i nie tylko
irbis - 2006-12-03, 20:19
Choć rozmowa miała miejsce już jakiś czas temu to rozbawiliście mnie do łez
Basior napisał/a: | Czyli co kosci porządnych obywateli powinny spoczywać w pokoju, ale kości kryminalistów a najlepiej jeszcze złodziei drewna to dla studentów dla dobra nauki |
Basior napisał/a: | Taka specyfika studiów, jakby była na zwykłej medycynie to innych kości by szukała |
-Zgadza się - na ,,zwykłej ,,-konkretnie niezbędna jest czaszka H. sapiens; z resztą szkieletu wystarczy kontakt : najpierw na papierze, czyli atlas , potem,,na żywo lub raczej nieżywo,, w katedrze anatomii prawidłowej. Na szczęście czaszkę można pożyczyć, a pozostałymi kośćmi nie ma sobie co głowy zawracać( po nauczeniu się z atlasu kilkugodzinny kontakt na ,,nieżywo,, na zajęciach wystarcza aż nadto...)
Dodam, że praktykowany na weterynarii pomysł uzyskiwania materiałów naukowych przy pomocy sklepu mięsnego wprawił mnie w lekką konsternację :
lord haos napisał/a: | "2 pieczenie na jednym ogniu", rosołek i pomoce naukowe... |
|
|
|