Ochrona przyrody - mrówczy skandal
Pawel K. - 2006-04-09, 16:51 Temat postu: mrówczy skandal Pojechale dzisiaj odzwiedzic moje zaprzyjaznione mrowisko i co, to sie nie da opisac .... jakis, ciezko mi znalezc okreslenie na tak glupote, wywalil bezczelnie przy mrowisku kupe smieci. Oj ma szczescie ze akurat nie natknolem sie na niego
Basior - 2006-04-09, 17:44
A grzebałeś w tych smieciach? Bo znam paru leśniczych, którzy skłonili do uprzątniecia takich wysypisk włascicieli tych smieci, dzieki znalezieniu wśród nich dokumentów (rachunków, bilingów, itp.) wskazujacych kto mógł je wyrzucić. Powodzenia
Cephalanthera - 2006-04-09, 21:08
Basior napisał/a: | Bo znam paru leśniczych, którzy skłonili do uprzątniecia takich wysypisk włascicieli tych smieci, dzieki znalezieniu wśród nich dokumentów |
dokładnie, czasem ludzie nie zdają sobie sprawy z tego, że po smieciach bardzo łatwo jest ich zidentyfikować.
zu - 2006-04-09, 21:10
Można pobrać DNA z tej puszki po piwie
Mirek - 2006-04-09, 21:18
To może niech przy kazdym Nadlesnictwie powstanie specjalne laboratorium, to wtedy nikomu nie ujdzie bałaganienie w lesie
zu - 2006-04-09, 21:19
To by stworzyło etaty dla bezrobotnych absolwentów studiów
Mirek - 2006-04-09, 21:29
zu napisał/a: | To by stworzyło etaty dla bezrobotnych absolwentów studiów |
Może by tak podsunąć ten pomysł nowej koalicji rządowej!
zu - 2006-04-09, 21:33
Jeśli sami wyrzucają smieci, będzie trudno
Mirek - 2006-04-09, 21:34
zu napisał/a: | Jeśli sami wyrzucają smieci, będzie trudno |
Tys prawda!
zu - 2006-04-09, 21:35
Jak narazie, robie co moge, w miare mozliwosci sprzatając takie "kwiatki". A jest tego niemało. Można ze sciołki różne skarby wykopac.
Mirek - 2006-04-09, 21:38
Skąd ja to znam... - moze by tak na niektórych wymyślić jakiś straszak, np., że nie dostaną dopłat bezpośrednich. W przypadku wypalania traw to skutkuje! Może i tutaj...
zu - 2006-04-09, 21:40
Ale jak znaleźć sprawce? Kto miałby tych dopłat nie dostać?
sas - 2006-04-10, 16:43
Cephalanthera napisał/a: | Basior napisał/a: | Bo znam paru leśniczych, którzy skłonili do uprzątniecia takich wysypisk włascicieli tych smieci, dzieki znalezieniu wśród nich dokumentów |
dokładnie, czasem ludzie nie zdają sobie sprawy z tego, że po smieciach bardzo łatwo jest ich zidentyfikować. |
Czasem faktycznie sie uda , dzis zadalem sobie trud pogrzebania w swiezo wywalonych smieciach nad rzeka Wilga i w jednym z workow udalo mi sie trafic na korespondencje oraz stare rachunki . Teraz niech straz miejska sie wykaże .
Pawel K. - 2006-04-11, 01:22
Pomysly swietne, moze cos uda sie znalezc ale pewnie sam bede musial uprzatnac. To badanie DNA na pewno by sie powiodlo bo widzialem tam maszynki do golenia , tak ze na pewno udalo by sie cos wyskrobac. Mrowki oczywiscie nie traca czasu i ostro penetruja smieci, w koncu darmowy "bankiet" maja.
Andrzej - 2006-04-11, 03:03
Kiedyś w rezerwacie Meteoryt Morasko w Poznaniu górę śmieci wyrzuciła pewna firma, której odpady składały się w znacznej części ze zurzytych gumek, butelek po szampanie itp. Ale wśród śmieci znalazła się także koperta z listu od prokuratury (wysłanego za potwierdzeniem odbioru) z adresem i nazwiskiem właściciela, a także... sporo kartek z nazwiskami i adresami klientów (chyba ktoś zapisywał na nich zamowienia telefonicznie).
Wystarczyła sugestia, że chyba poinformujemy klientów, jak traktowane są ich dane osobowe. Nie było żadnej dyskusji. Następnego dnia po górze śmieci nie zostało nawet jedno opakowanie po prezerwatywie. Nie wiem, czy zaprzągnięto do sprzątania panienki, czy pofatygowała się ochrona, w każdym razie wysporzątali dokałdnie znaczną część rezerwatu i już nigdy nie próbowali ponawiać "tańszego pozbywania się śmieci" (informacja dla mieszkańców innych miast - na skraju tego rezerwatu jest miejskie wysypisko śmieci i ludziska czasami uznają, że taniej im będzie zostawić w rezerwacie to co wiozą na wysypisko
|
|
|