Forum Przyrodnicze "BOCIAN"
Wszystko związane z przyrodą

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Znalezionych wyników: 16
Forum Przyrodnicze "BOCIAN" Strona Główna
Autor Wiadomość
  Temat: IDENTYFIKACJA PIÓR
kessy

Odpowiedzi: 170
Wyświetleń: 175320

PostForum: Ptaki   Wysłany: 2008-10-16, 07:27   Temat: IDENTYFIKACJA PIÓR
Zewnętrzna lotka maściucha (gołębia) ;)
  Temat: Proszę o identyfikację.
kessy

Odpowiedzi: 5664
Wyświetleń: 2514062

PostForum: Ptaki   Wysłany: 2008-04-11, 21:37   Temat: Proszę o identyfikację.
Na obu ostatnich zdjęciach są jasne myszołowy zwyczajne. Brak jakiegokolwiek ciemniejszego rysunku na spodzie ciała i głowie na pierwszym zdjeciu wyklucza myszołowa włochatego. Poza tym, chociaż za to już głowy (swojej) nie dam, pokrywy nadogonowe wydają się białe, co też jest argumentem za Bb. Na drugim zdjęciu widać wszystko co trzeba więc sprawa jest jasna. Dlaczego skrzydła wydają się wąskie wyjaśnił już rafklim. Sylwetka jest smukła z tego samego powodu (chociaż co tam aż takiego smukłego jest to ja nie wiem ;) ).

Bea, myszaki mogą mieć jednolite plamy nadgarstkowe. Przypomnij sobie dwa zdjęcia w naszych wykładach ;)
  Temat: IDENTYFIKACJA PIÓR
kessy

Odpowiedzi: 170
Wyświetleń: 175320

PostForum: Ptaki   Wysłany: 2007-11-27, 21:03   Temat: IDENTYFIKACJA PIÓR
Bielika, ale nie sterówka :] S-lotka.
  Temat: Proszę o identyfikację.
kessy

Odpowiedzi: 5664
Wyświetleń: 2514062

PostForum: Ptaki   Wysłany: 2007-10-19, 10:01   Temat: Proszę o identyfikację.
Hej ;) Marfu poprosił mnie o wypowiedź więc się wymądrzę (pewnie błędnie) i już mnie tu nie ma :P

banbig napisał/a:
ptak.jpg

Mirek napisał/a:
może to być niedojrzały samiec

Mirku, a co rozumiesz przez "niedojrzały samiec"? :) Jeśli zdjęcie jest aktualne, to może to być tylko ptak w 1cy albo w 2cy. Zakładam, że masz na myśli to drugie. Jak powinien wyglądać taki ptak? Powinien mieć przepierzone pióra ciała i większość lotek, poza skrajnymi pierwszo- i niektórymi (4, 7-8) drugorzędowymi, co "objawiłoby się" nierówną krawędzią skrzydła. Według mnie krawędź skrzydła u tego ptaka jest równa :) Jeśli więc nie jest to 2cy, to może być tylko ad albo juv. Ptak ma rozmyty i wąski pasek końcowy na lotkach, jasną głowę, o ogonie według mnie nie da się nic powiedzieć - co by wskazywało na osobnika juwenalnego myszołowa zwyczajnego. 1cy włochate mają jednolicie brązowy brzuch (nie tylko boki) i przeważnie bardziej jednolite plamy nadgarstkowe oraz słabiej zaznaczony pasek końcowy lotek i czystsze ich tło.

banbig napisał/a:
drapol.jpg

Myszołów zwyczajny, moim zdaniem ad. Ciężko być pewnym oka (wg mnie ciemne), ale: widać dwie generacje piór w lotkach, przy czym pióra bardziej znoszone mają taki sam rysunek jak pióra świeższe, ponadto paski końcowe na lotkach i ogonie są wyraźnie zaznaczone (mimo że na ogonie wąski).

banbig napisał/a:
myszak.jpg

Kolejny myszołów zwyczajny, przy czym tu wieku pewna nie jestem. Za to z dużą dozą prawdopodobieństwa można powiedzieć, że na zdjeciu myszak1.jpg jest ten sam osobnik. Taki sam rysunek spodu ciała, nawet podobne "uszkodzenie" wewnętrznych lotek pierwszorzędowych lewego skrzydła ;)
  Temat: Sokolnictwo, usypianie ptakow itp...
kessy

Odpowiedzi: 66
Wyświetleń: 39531

PostForum: Ptaki   Wysłany: 2006-09-07, 09:56   Temat: Sokolnictwo, usypianie ptakow itp...
Amikosik, jasne że są jeszcze inne problemy ze zdrowiem ptaków. Ale zanim Cię tak zirytuje to "spłycanie", to weź pod uwagę, że nie każdy jest w tak dobrej sytuacji jak Ty, że ma najlepszego specjalistę od ptaków dosłownie pod ręką. Nie interpretuj mojej wypowiedzi selektywnie ;) Zacytuję jeszcze raz fragment, który pominąłeś (uznałeś za małej wagi wobec słów które padły dalej?):
kessy napisał/a:
Jeśli mieszkamy w małym mieście/na wsi (miejscu, gdzie nie ma instytucji mogącej udzielić profesjonalnej pomocy ani nie ma jej w szeroko pojętym "pobliżu"), etc, a znaleziony ptak jest np. tylko wychudzony i wymagający podkarmienia i ogrzania, moim zdaniem błedem jest ostawianie do ośrodka (...)

Wytłuściłam to, co chciałam przekazać. Co wtedy? Jeśli masz powiedzmy 200km do dobrej instytucji? Nie masz prawa jazdy? Albo pieniędzy żeby dojechać, a nikt nie chce przyjechać od Ciebie ptaka odebrać? Ja osobiście nawet z dużego miasta jakim jest Toruń wiozłabym ptaka do Warszawy. Znam realia naszego ogrodu zoologicznego i kilku weterynarzy i cokolwiek sobie o mnie nie pomyślisz - nie dam tam już żadnego ptaka więcej nawet jeśli nie będę mogła go odwieźć do Warszawy. Powtórzę więc, co ma zrobić taka osoba? Zostawić ptaka tam gdzie go znalazła z ufnością w naturalną selekcję czy może jednak wziąć go do domu licząc, że uda się mu pomóc?

Lanius napisał/a:
Czy któreś z Was miało chociaż raz wyżuty sumienia patrząc na waszych pupili, że żyje u Was a nie na wolności?

Ja Ci na to pytanie nie odpowiem ;) Licencję sokolniczą zrobiłam 4 lata temu, a od tego czasu (jeśli licząc staż to nawet dłużej), nigdy z żadnym ptakiem drapieżnym nie polowałam, nie pozyskałam go ani nie utrzymywałam w tym celu. Sokolnictwo interesuje mnie jako metoda rehabilitacji, edukacji (np. ptaki w specjalnych ośrodkach) albo w praktycznych aspektach jego zastosowania (np. płoszenie dzikich ptaków na lotniskach, wysypiskach, etc). Ale może Zap Ci odpowie.
W każdym razie jakakolwiek będzie odpowiedź, usłyszysz ją od jednej osoby, a nawet znając opinię 5 osób chyba jeszcze nie powinieneś sobie wyrabiać odgórnej opinii o całym środowisku ;)

A stwierdzenie, że miejsce ptaków jest w naturze jest Twoim subiektywnym odczuciem - jak i pewnie 99% ludzi. W tym w dużym (chociaż nie całkowitym) stopniu moim. I co z tego? To nie znaczy, że mamy rację ;) Pozdrawiam z przekorą.
  Temat: Sokolnictwo, usypianie ptakow itp...
kessy

Odpowiedzi: 66
Wyświetleń: 39531

PostForum: Ptaki   Wysłany: 2006-09-06, 20:59   Temat: Sokolnictwo, usypianie ptakow itp...
zap napisał/a:
wymacać i obejrzeć ptaka

To nie zawsze wystarczy. Podobnie jak obrażeń wewnętrznych nie stwierdzisz oceniając stopień wystawania grzebienia na mostku.

amikosik napisał/a:
Co wówczas? Poproszę Kessy o wykład. Jak ma to odróźnić ktoś kto nie jest lekarzem?

Myślę Amikosik, że wiesz równie dobrze jak ja, tylko każesz mi to napisać :) Jeśli ptak się najadł trutki na szczury (albo innej), to będzie nikł w oczach. Trutka zabija osłabiony organizm bardzo szybko. Nie sądzę, byś w ogóle zdążył dowieźć znalezionego zimą zatrutego drapca do weterynarza. Rozumiem, że miałeś już do czynienia z takimi ptakami i pewnie kontaktowałeś się z drem Kru? Co on mówi o takich przypadkach? Daje się takie ptaki w ogóle uratować? Jeśli tak, to w jaki sposób? Płukanie żołądka? Czy zwykłe leczenie objawowe? Ja szczerze mówiąc nie spotkałam się jak dotąd z przypadkami zatruć więc to raczej ja Ciebie poproszę o jakiś wykład :)

W sumie zależy, jaką sobie przyjąłeś strategię. Albo zawozisz do lecznicy każdy przypadek natychmiast, bez prób rozpoznania co jest źle, albo najpierw ptaka oglądasz i decydujesz czy możesz mu pomóc czy nie. Nie wiem. Jak uważasz, ale mi się wydaje że to jest jak zawozić sikorkę, która uderzyła Ci w szybę na balkonie ;)
  Temat: Kolejny drapol
kessy

Odpowiedzi: 22
Wyświetleń: 13610

PostForum: SZPON: Ptaki   Wysłany: 2006-09-06, 16:34   Temat: Kolejny drapol
I co, było się czego bać? Nie :)
  Temat: Kolejny drapol
kessy

Odpowiedzi: 22
Wyświetleń: 13610

PostForum: SZPON: Ptaki   Wysłany: 2006-09-06, 16:22   Temat: Kolejny drapol
Dobrze czasem wejść tutaj jak widać ;)

krogulec Accipiter nisus

ponieważ:
* ogon równo ścięty a nie zaokrąglony
* mała głowa o krótkiej szyi
* delikatna sylwetka, ciało najszersze w piersi, nie w brzuchu

Jeszcze było coś z szerokością skrzydeł, ale nie potrafię się wysłowić w tej chwili ;) Oczywiście to tylko cechy odróżniające od jastrzębia, ale inne gatunki tu nie wchodzą w rachubę. No chyba, że krogulec krótkonogi, ale on ma bardziej zaostrzone skrzydło - jeden palec mniej :green:
  Temat: Piora
kessy

Odpowiedzi: 21
Wyświetleń: 13288

PostForum: SZPON: Ptaki   Wysłany: 2006-09-06, 16:17   Temat: Piora
No i co z tą zagadką...? :roll:
  Temat: Proszę o identyfikację.
kessy

Odpowiedzi: 5664
Wyświetleń: 2514062

PostForum: Ptaki   Wysłany: 2006-09-06, 16:11   Temat: Proszę o identyfikację.
A zajrzałam jeszcze tutaj dla rozrywki ;)

strona 1:
* wąsatka, ale młody samiec (m.in. żółty dziobek)
* link do porównania prowadzi również do zdjęcia młodego samca wasatki
+ muchołówka szara
+ juv Phoenicurus sp. (nie podejmę się)
+ siewki: 2 od lewej łęczaki, ta od strony kupra nie wiem ;)
+ gąsiorek juv (widać pokrywy nadogonowe z rysunkiem)

strona 2:
+ juv dzięcioł duży
+ gąsiorek
* 1. nie wiem co to jest, ale gajówka raczej nie (gajówka ma ciemne oko i ciemne nogi, szary kark oraz głowę praktycznie bez rysunku)
+ 2. nie wiem ;)
+ 3. samica czernicy
+ 4. pojęcia nie mam
* 5. góra - brodziec piskliwy, lewo dół - juv samotnik, prawo dół - juv łęczak
+ linki mi nie działają, ale pewnie to te same foty co były u nas ;)

strona 3:

+ brodziec piskliwy, tu widać ze ad
+ makolągwa juv

strona 4:
lanius napisał/a:
Na ostatnim zdjęciu to faktycznie cierniówka (młoda)

Owszem, cierniówka, ale nie młoda :] Dorosła, raczej samica (brak siwego koloru na głowie, gardło kremowe a nie białe, brak różowawego nalotu na piersi).

Plusikami te, które już były oznczone i myślę tak samo, gwiazdkami gdy się nie zgodziłam albo dorzucam coś nowego ;)
  Temat: Sokolnictwo, usypianie ptakow itp...
kessy

Odpowiedzi: 66
Wyświetleń: 39531

PostForum: Ptaki   Wysłany: 2006-09-06, 15:14   Temat: Sokolnictwo, usypianie ptakow itp...
Skoro Marfu wywołał mnie do tablicy... Właściwie wątek się zakończył, chociaż pewnie na nowo się ożywi po tym poście. Nie jest to pierwsza dyskusja o sokolnictwie i pewnie nie ostatnia, chociaż odnoszę wrażenie że wszystko już gdzieś kiedyś zostało powiedziane i i tak nikt nikogo nie przekona do innego zdania ;) No ale... Postaram się odpowiedzieć na jakieś nieodpowiedziane pytania.

Lanius napisał/a:
Ale trzy letniego jastrzebia od cztero i więcej nie rozpoznasz...

To prawda. Ale rozpoznasz ptaka w 1. i 2. piórze praktycznie zawsze, więc przez conajmniej 2 lata musiałbyś po takiej "wymianie" drżeć, że ktoś Ci może nasłać eksperta z policją i narobić smrodu koło pupy. Nie mówiąc już, że przez nastawienie jakie środowiska przyrodnicze mają do sokolników, każdy z osoba powinien maksymalnie uważać na opinię całego środowiska. Trzymanie ptaka tylko w ukrytej wolierze jest nudne i żmudne, a jeśli chcesz z nim wychodzić polować/latać musisz się liczyć z tym, że będą Cię widzieć ludzie. 2 lata strachu? Nie warto. Lepiej kupić nowego, legalnego ptaka - i to jest czysta, materialna kalkulacja ;)

Lanius napisał/a:
dla mnie legalne sokolnictwo to furtka do działalnosci, której nie poprze prawdziwy ornitolog miejscem ptaków jest natura chyba że nie moga tam życ!

To nie jest argument naukowy tylko Twój subiektywny i emocjonalny ;) Co z innymi "egzotycznymi" zwierzętami typu tropikalne żabki czy węże, koty drapieżne, nawet te papużki - i inne?
Nie ma dowodów naukowych, że ptakom utrzymywanym - tu podkreślę: prawidłowo utrzymywanym - przez sokolników, dzieje się gorzej. Podejrzewam nawet, chociaż również badań na to nie mam, że dzieje się im lepiej. Ptak drapieżny to prosty organizm o prostych potrzebach. Musi jeść i się rozmnażać się - podręcznikowy priorytet każdego gatunku. Jeśli chodzi o jedzenie, potrzeba ta jest zapokajana przez sokolników pokarmem zróżnicowanym i pełnowartościowym, co nie zawsze jest dostępne w naturze. Jeśli chodzi o rozmnażanie się - większość sokolników, którym ptaki nie uciekną ;) przed 3-4 rokiem życia ptaka, decyduje się na stworzenie pary hodowlanej ze swojego pupila i ptaka kolegi. Tu musisz mi wierzyć na słowo niestety, bo chociaż konkretne dane by się znalazły, to nie mam do nich dostępu gdyż są chronione ustawowo i stanowią właśność organizacji zrzeszającej sokolników w Polsce. Ponadto dochodzi fachowa opieka weterynaryjna i inne "udogodnienia". Nie wiem więc czy twierdzenie "miejscem ptaków drapieżnych jest natura" nie jest odrobinę... dziecinne? :) Powiedzmy, że przekorne.

Lanius napisał/a:
Wiele sokołów wedrownych i innych gatunków na tym cierpi (przez rabowanie z gniazd i handel) a to dla mnie największy argument przeciw sokolnictwu

Niezłośliwe radzę Ci, poczytaj sobie o nielegalnym handlu zwierzętami i ich częściami. To ciekawa, chociaż przygnębiająca lektura. Dla kolekcjonerów jaj, na afrodyzjaki, dla "pasjonatów", etc. Jaką część z nich stanowią sokolnicy? Myślę, że nawet nie znalazłoby się to w statystykach. Oczywiście, to nie znaczy że zaprzeczam problemowi. Ani nie twierdzę, że nie istnieje w Polsce, chociaż ja nigdy o tym nie słyszałam. Wszechwiedząca nie jestem. Nawet niedawno na Słowacji (w Czechach?) przyłapali jakiegoś faceta nie-sokolnika, ktory jednak sokolnikom coś sprzedawał. I całe szczęście, że go złapali. Ale tak jak Marfu zauważył w innym miejscu - co z tego wynika? Że należy zakazać sokolnictwa, żeby zlikwidować potencjalne zagrożenie? Wtedy dopiero powstałby rynek zbytu ;) Tak jak z prohibicją. Jak zakażą, to i tak będzie się to działo, tylko nielegalnie. Lepiej więc zezwolić, obwarować przepisami i... ciągnąć z tego kasę. Światem rządzi ekonomia, nie ma ochrony przyrody bez pieniędzy na nią ;)
Podsumowując, może zakazać fotografom przyrody fotografowania ptaków, bo niektórzy z nich chcąc robić fajne foty wyłamują gałęzie (czy w ogóle wchodzą w rejon) wokół gniazd ptaków strefowych? Albo zakazać ornitologom badań nad populacjami lęgowymi, bo niektórzy wykorzystają wiedzę o lęgach do sprzedawania jaj kolekcjonerom?
A fotografów przyrody i ornitologów jest duuuuuuuuużo więcej niż sokolników :)
(tak, przesadziłam z powyższym akapitem, ale myślę, że Ty również ze swoim zdaniem które zacytowałam :) )

I jeszcze do postu Belli:
Bella napisał/a:
nie twierdze ze to pryszcz, ale to sie da zalatwic, ja potrafie.

To załatw :) Naprawdę. Jeśli potrafisz ominąć po roku stażu w PZŁ i Gnieździe Sokolników, ominąć kurs łowiecki (300zł? 500zł?), 3 egzaminy łowieckie (pisemny, ustny, strzelecki) oraz sokolniczy (50zł do kieszonki Ministerstwa) - to nie powinno Cię to wiele kosztować :) Nie jest Ci to do niczego potrzebne, ale skoro niewiele kosztuje...
Powiedz ile, to ja dla zaspokojenia swojej ciekawości rozważę zwrócenie kosztów ;)

Przepraszam, że się śmieję, ale wydaje mi się zabawne że da się ominąć tyle szczebli, z których każdy jest inny - myśliwski, sokolniczy i ministerialny - i z których każdy ciągnie dla siebie pieniążki. Uprawnienia sokolnicze to kopalnia złota dla wielu stron. Dlatego ciekawa jestem gdzie jest furtka...
(ja już uprawnienia mam, więc nie chcę tej furtki wykorzystać)

Również jestem ciekawa tych papierów na pustułki. Czy mogłabyś Bello, skoro nie posiadasz skanera, napisać przynajmniej jak została rozwiązana sprawa "zezwolenia nieimiennego" i kto był wystawcą tego dokumentu?

I jeszcze dwie krótkie kwestie na koniec.
1. Legalność udzielania ptakom pomocy. Prawo dopuszcza możliwość "posiadania" ptaka, który wymaga pomocy, na czas przetransportowania go do ośrodka rehabilitacji lub innej instytucji posiadającej wymagane zezwolenia. Udzielanie ptakom pomocy w domu faktycznie jest nielegalne. Pomijając kwestie moralne i legalności, a także sytację powstałą w związku z ptasią grypą - wszystko zalezy od sytuacji. Jeśli mieszkamy w małym mieście/na wsi (miejscu, gdzie nie ma instytucji mogącej udzielić profesjonalnej pomocy ani nie ma jej w szeroko pojętym "pobliżu"), etc, a znaleziony ptak jest np. tylko wychudzony i wymagający podkarmienia i ogrzania, moim zdaniem błedem jest ostawianie do ośrodka, bo np. podróż może mu bardziej zaszkodzić niż udzielenie pomocy na miejscu, a poza tym zabieramy ptaka ze znanej mu okolicy. Jeśli jednak ptak jest ranny albo znajdziemy pisklę - nie ma się co łudzić. W pierwszym wypadku nie jesteśmy w stanie zapewnić mu fachowej pomocy, a w drugim - zastanówmy się, czy mamy czas, miejsce, środki i warunki do odkarmiania. Tak naprawdę to nie jest fajne zajęcie, chociaz ptaszek jest "słodki". Ale trzeba go karmić co 2-3 godziny, zmieniać gazety, trzymać w cieple, jak podrośnie zapewnić warunki do ćwiczenia skrzydeł - a przy tym wszystkim nie oswoić. Ciężko wykonalne, a nawet prawie niemożliwe w domowych warunkach ;) Wybór jest chyba oczywisty, jeśli potrafimy spojrzeć z dystansu na "słodkiego ptaszka".

2. "Udomowienie" ptaków łowczych. Może to nie jest 5 tysięcy lat jak w przypadku kotów bodajże, ale 3 tysiące lat to już nie jest mało, prawda? :) A tyle liczy sobie najstarszy dotychczas znany dokument pisany mówiący o sokolnictwie, którym jest pismo Konfucjusza. Mowa w nim m.in. o tym, że cesarz Wen-Wang (ok. 1150r. p. n. e.) oddawał się sokolnictwu z prawdziwą pasją i zamiłowaniem. Niepisane źrodła natomiast wskazują, iż tradycje sokolnicze sięgają jeszcze głębiej w przeszłość i giną w przestrzeniach stepów mongolskich ;)

Przepraszam bardzo, że tak rozwlekle, ale w piątek wyjeżdżam i starałam się pisać tak, żeby było jak najmniej potencjalnych pytań o szczegóły ;) Pozdrawiam.
  Temat: Piora
kessy

Odpowiedzi: 21
Wyświetleń: 13288

PostForum: SZPON: Ptaki   Wysłany: 2006-07-20, 09:00   Temat: Piora
Ukryta Wiadomość:
Jeśli jesteś *zarejestrowanym użytkownikiem* musisz odpowiedzieć w tym temacie żeby zobaczyć tą wiadomość
--- If you are a *registered user* : you need to post in this topic to see the message ---
  Temat: Czyzby bielik?
kessy

Odpowiedzi: 9
Wyświetleń: 8010

PostForum: Ptaki   Wysłany: 2006-06-26, 22:39   Temat: Czyzby bielik?
W każdym razie na pewno nie bielik ;) Też bym się przychylała do pomariny, ale orliki są trudne, a to jest opinia na 1 rzut oka bo Mender poprosił żeby się odezwać.

Jak skończę pracę to się jeszcze odezwę ;)
  Temat: Krajowy drapol
kessy

Odpowiedzi: 25
Wyświetleń: 18280

PostForum: SZPON: Ptaki   Wysłany: 2006-06-07, 08:31   Temat: Krajowy drapol
Cytat:
chyba ciemnej odmiany

Nie. To jest forma, która jest przedstawiona w Jonssonie "samica typowa" (str. 142), a nazywa się "barred type".

Orliki mają chociażby więcej palców, kompletnie inną sylwetkę, głowę, etc.

Błotniak stawowy? Typowana samica miałaby jasnopłowe ciemię kontrastujące z czekoladową resztą głowy i ciała, tymczasem nawet bez rozjaśniania zdjęcia w programie graficznym widać, że ptak jest ciężko prążkowany a nie upierzony jednolicie jak samica błotniaka stawowego.

A dlaczego nie myszołów to wytłumaczyliście już lepiej niż ja bym to zrobiła ;)
  Temat: Krajowy drapol
kessy

Odpowiedzi: 25
Wyświetleń: 18280

PostForum: SZPON: Ptaki   Wysłany: 2006-06-07, 08:23   Temat: Krajowy drapol
C'est simple! :D

trzmielojad Pernis apivorus ad

Cech ogólnie nie widać za wiele, ale co tu uzasadniać skoro widać głowę? ;) Malutka, szarawa, z małym dziobkiem i szarą woskówką (gdyby woskówka była żółta i duża, byłby to młody osobnik). Po rozjaśnieniu fotki widac owalne (nie kwadratowe lub przecinki jakby to było u myszołowa) plamy nadgarstkowe i charakterystyczne grube prążkowanie ciała i pokryw. Rozjaśniłam żeby zobaczyć czy nie da się płci określić skoro to ad, ale niestety nie widać kompletnie rysunku lotek ani ogona ;)
 
Strona 1 z 2
Skocz do:  

phpBB by przemo