Forum Przyrodnicze "BOCIAN"
Wszystko związane z przyrodą

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Imprezy nad Wisłą
Autor Wiadomość
Basior 

Posty: 2633
Wysłany: 2006-03-22, 19:03   

Generał Zygmunt

Generał Zygmunt okrążony przez ślimaka, łzę złą i słoną roni. Ale z szacunkiem salutuje wiślanym pionierom, co pod mostem jego imienia, rzut granatem od w kamień zaklętego, w niedzielę o 11 zbiórkę sobie wyznaczyli.
Nad uśpioną Wisełkę, przy zardzewiałej wyciągarce nieczynnej przystani zajdziemy. Gdzie straszliwe Tygrysy na barkach smoków rzecznych pływały, by barykadę na Mącznej ogniem z paszcz rozwalić. Tam pożerający ruskiego jesiotra mercedes podgląda Grubą Kaśkę kąpiącą się w nurcie. Plaża wielka ale woda zdradliwa. Spychacz sypie góry piachu na Kępie Gotzlow, południowej części Saskiej, małym nurtem działek przeciętej jedynie. Kluby yachtowe dumnie pływają, w falach śmieci, do rzeki przez brać żeglarską wrzucanych. Nie za wiele w nich z istot wodnych i kara Neptuna straszna ich za to dosięgnie. Na szarym końcu parowa pogłębiarka Prypeć w brzegu rdzewieje choć zabytkiem jest wielkim i jej nitowany kadłub los lepszy dzielić w skansenie powinien. Brzeg dziko zniszczony i opaską kamienną zamknięty. Łuk tu rzeka robi i burty przesunąć o sto metrów nocą czerwcową zdolna. Z drżeniem pamiętają o tym ci, co w mały gorset warszawską Wisłę wcisnęli. Dwa zielone chude Wojtki ssą cicho wiślankę do praskich kranów, a kanał ulgi z zakola Wawerskiego zbolałą od Trasy Siekierkowskiej wodę do Wisły wypluwa. Most wielki, lin pełny, od których ptaków oczy bolą. Bobry tu oswojone karmić z ręki można. Porty za nim dwa PTTK i PZW zwiedzimy na uwagę i pochwałę zasługujące. A na koniec będzie początek ogona wieloryba, wiślanej kępy przepięknej, co miasta przed powodzią strzeże. Smak poczuć plaży i nurty stare odwiedzić, co szansę mają ostatnią w Stolicy, pierwotny, roztokowej rzeki charakter rzeźbić. Wziąć można karimatę i zostać.

Przemek Pasek
Fundacja Ja Wisła
_________________
www.ussuri.pl
 
     
R_Michal 

Posty: 33
Wysłany: 2006-03-22, 19:31   

Basior napisał/a:
Generał Zygmunt okrążony przez ślimaka, łzę złą i słoną roni. Ale z szacunkiem salutuje wiślanym pionierom, co pod mostem jego imienia, rzut granatem od w kamień zaklętego, w niedzielę o 11 zbiórkę sobie wyznaczyli.


Wszystko pieknie :green: ale gdzie dokladnie jest zbiorka :?:
_________________
-------------------
Witamy cenzure!
 
 
     
Basior 

Posty: 2633
Wysłany: 2006-03-22, 20:05   

R_Michal napisał/a:
Wszystko pieknie ale gdzie dokladnie jest zbiorka

Michale czytaj uwaznie :wink:
zbiórka jest:
Cytat:
rzut granatem od w kamień zaklętego
Cytat:
Generała Zygmunta
Cytat:
okrążonego przez ślimaka
Cytat:
mostu jego imienia


juz wiesz :?: :green:
jesli nie kup plan Warszawy i szukaj, niezła zabawa :idea:
_________________
www.ussuri.pl
 
     
Jarek P 

Posty: 1580
Skąd: Siedlce
Wysłany: 2006-03-23, 09:04   

most generała Zygmunta (Berlinga) to zdaje się most Łazięnkowski :smile:
_________________
Jarosław Paciorek
 
     
Basior 

Posty: 2633
Wysłany: 2006-03-23, 09:14   

Jarek P napisał/a:
most generała Zygmunta (Berlinga) to zdaje się most Łazięnkowski :smile:

Brawo Jarek, a slimak w środku którego stoi pomnik Berlinga jest zdaje sie w remoncie.
_________________
www.ussuri.pl
 
     
Jarek P 

Posty: 1580
Skąd: Siedlce
Wysłany: 2006-03-23, 09:28   

No w końcu stry warsiawiak jestem. No trochę przyszywany.... z Marek. :wink:
_________________
Jarosław Paciorek
 
     
robert_c 

Posty: 284
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2006-03-28, 01:45   

I pomyśleć, że są ludzie, którzy chcą to wszystko zniszczyć.
http://www.obwodnica.bajm.com.pl/mapa.jpg
Czerwona kreska to trasa eskpresowa, która burmistrz Łomianek chce budować i mocno za tym lobbuje.
 
     
Basior 

Posty: 2633
Wysłany: 2006-03-30, 09:04   

Kochani, Biegi Wisły ewoluują w stronę biegów, marszów i marszobiegów. Od tej niedzieli, więc dwie ekipy startują razem i każda w swoim tempie konsumuje przestrzeń rzeki, Magda jak zwykle w awangardzie prowadzi biegaczy a ja dopóki siły i czas pozwolą, pilotuję spacer zabezpieczając tyły. Zapraszamy nad Wisłę w tą niedzielę miejsce zupełnie wyjątkowe: Kępa Wieloryb!

Moi mili,

Wiosna! Wisła się budzi. Rozciąga się, podnosi. Ruszmy wraz z nią. Marszem lub biegiem, jak kto woli. We własnym tempie, samotnie lub z grupą.
Zapraszamy na marszobiegi. Przyspieszmy wraz z rzeką.

I
Zbieramy się w niedzielę o 11.00 pod mostem Siekierkowskim po stronie Praskiej. Ruszymy betonową opaską do portu PZW. Podpatrzymy uśpione jeszcze łódki i kajaki. Może jakieś wraki? Jakieś skarby? Poszukamy. Objuczeni obrazami natury przedrzemy się na wał lub okrążamy port WKW PTTK wzdłuż siatki. Z wału ruszymy w dół na Kępę Wieloryb, jeśli już rozbudzona to może fontannę puści zieleni przynajmniej. Nakarmimy oczy i dalej wzdłuż Wisły, aż do ostatnich rozpadających się betonowych bursów. Przystaniemy by popatrzeć na cudne łęgi i plaże nudystów (adres może się przydać na wakacje). Dalej cudnej urody kępy i ławiczki. Patrzymy, zatrzymujemy obrazy, naturę wieczną. W oczach, wspomnieniach, kliszach, aparatach. Potem klify i Małpi Gaj (jeszcze nie zielony, ale już ożywiony) i wyschnięte jezioro Skrzypki Duże. Kończymy w rezerwacie Wyspy Zawadowskie, gdzie nakarmimy się, głodne Misie i wracamy. Wilki Nadwiślańskie autobusem z Alei Nadwiślańskiej.

Do miłego

Magda Rybak
Fundacja Ja Wisła

0 600 23 89 43


II
Uśpiony wieloryb powoooli otwiera paszczękę. Mało się rusza bydlę ostatnio i grzbiet mu zarósł lasem łęgowym. Nurkuje wciąż jednak z pasją dwa razy do roku, wiosną i latem. Las łęgowy lubi jak wieloryb nurkuje w rzece, topole i wierzby piją wtedy wodę na długie miesiące suszy. Dawniej nurkował też zimą, uwielbia przecież pływać pod lodem. Ale odkąd dwu kominowa Elektrociepłownia opanowała wyspę Augustówkę i zaczęła podgrzewać wodę w rzece, zimowe kąpiele przestały go cieszyć. Skąd się wziął wieloryb w Wiśle? Najprawdopodobniej milion lat temu przyniósł go lodowiec z oceanu arktycznego. Był wtedy zupełnie małym wielorybkiem i niepomny ostrzeżeń rodziców, że mu kiedyś przymarznie ogonek, pływał w lodowych szczelinach...
Aż wielki lodowiec znienacka capnał wielorybka i podczas ciemnej arktycznej nocy uniósł w swym płaszczu hen, hen na południe. Lodowiec stopniał nagle w wiosennym słońcu, a śpiący wieloryb zagrzebał się w wiślanym piachu i dziś już tylko z samolotu albo z mapy można dostrzec zarys jego kształtu. Wiosną szczupaki trą się w błądzących nurtach łach. Czaple z Raszyna o świcie rezerwują najlepsze miejscówki na łowy. Stada saren i dzików, dzikie zupełnie, dziczeją w dzikim winie spowijającym labirynt niedostępnych wąwozów. Stare wierzby przechowują gniazda ptaków. Jeszcze cisza, ale Kępa Wieloryb powoli ożywa z wiosennym przyborem, fenomen nieujarzmionej rzeki wielokorytowej. To tu jest ta dzika Wisła, co rwie betonowe brusy ostróg regulacyjnych jak papierowe zabawki, aby dać żyć rybom i ptakom. Piękna, bezbronna potęga potrzebuje jednak pomocy. Tu rolnicy wywożą śmieci, i podpalają suche trawy. Pożar w minutę zabija stuletnie drzewa. Zjawisko to niezwykłe, że w dwumilionowym mieście zachował się roztokowy fragment doliny rzecznej, zjawisko to niezwykłe, że dwumilionowe miasto pozwala go niszczyć... Wieloryb czeka na rezerwat, czy się doczeka?

Łowcy wielorybów spotykają się w niedzielę o 11 na brzegu Kępy Gocławskiej, pod mostem Siekierkowskim, na przystanku autobusowym numer 001.

Na spotkanie z wiślanym wielorybem warto zabrać kalosze i linę, bo woda przybiera... a będzie forsowanie przeszkód wodnych nie raz. Ale za to, może spotkamy pierwszego bociana, może nawet czarnego. Te ptaszyska, i inne takie mniejsze, co są w czerwonej książeczce, jak lecą z Afryki to bankowo kimają w rezerwacie na Wyspach Zawadowskich, gdzie podróż zakończymy.

Ps: każdy dobry człowiek, który robił zdjęcia, proszony jest o przesyłanie ich Joannie joanna.siwiec@fuw.edu.pl, na naszą wspaniałą stronę, która niebawem powstanie.

Przemek Pasek
Fundacja Ja Wisła
502 276 612
pasek@post.pl
_________________
www.ussuri.pl
 
     
Basior 

Posty: 2633
Wysłany: 2006-04-06, 23:56   niedziela 9 kwietnia 2006

Moi mili,

I
W najbliższą niedzielę kontynuujemy marszo-bieganie, kontynuujemy zdobywanie praskiego brzegu i ujarzmianie Dzikiej Rzeki. A więc, kowboje, spotykamy się, jak tydzień temu o 11.00 pod mostem Siekierkowskim, podjeżdżamy wspólnie kilka przystanków i lądujemy w rezerwacie Wyspy Zawadowskie.
Zejdziemy tak nisko/wysoko, jak Wisła pozwoli. Obejrzymy, co po sobie zostawia i co ze sobą zabiera, gdy w swoje granice wraca. Co zdobędziemy, to nasze. Na pewno dużo wrażeń, pięknych zdjęć i widoków. Pójdzie-biegniemy, ile Wisła da. Nawet do ujścia Świdra. I wrócimy z prądem autobusem Nadwislańskim, błotne stwory

Do miłego

Magda Rybak
Fundacja Ja Wisła
600 23 89 43

PS. 3 x K - kalosze, kanapki i kamery (fotoaparaty inaczej) komendorowane


II
Wielka woda Wisłą idzie, zwykła to rzecz, gdy śniegi wiosną topnieją lub burze po górach nocą letnią grasują. Poziom rzeki podniósł się w Warszawie o sześć metrów. Niezwykle groźne to zjawisko, dla miasta niebezpieczne wielce, i w tej skali nieznane w czasach dawnych. Niewiedzą XIX wiecznych inżynierów i korzyścią gruntów handlarzy powodowane, którzy Kępę Saską, zalądowili i wały ochronne o dwakroć za małym rozstawie pobudowali. Domy wyrosły jak góry, gdzie Łacha Kamionkowska nadmiar wód prowadzała i stanu tego odwrócić już nie sposób. Na sekundę w Śródmieściu pięć tysięcy ton Wisły przepływa i dobrze by nie padało czas jakiś. W butelce po gorzałce list rzeką wezbraną przypłynął, kamieniarz Szymon z pod Magury, co Łemków krzyże złamane stawia, i przydrożne kapliczki leczy, smutne nowiny pisze.
Na malownicze doliny Beskidu Niskiego i wsie Łemków biedne, wyrok na Wiejskiej zapadł i rząd oficjalny, miłościwie nam panujący, sto zapór z betonu w górach wybudować kazał. Mać #@#@#@ z ust się wyrywa i w kamień rzeczny zwiera dłoń. Tamy na rzekach, drogę łososiom na tarło zamykające, NO PASARAN! Wanien kwadratowych o boku wysokości pałacu kultury Wisła rocznie czterdzieści wypełnia. Wielka rzeka to potęga i bajką jest, że zbiorniki zaporowe przed powodzią uratować nas mogą. Sto nawet zalewów, dla pracy elektrowni projektowanych, które ciągle pełne wody być muszą, rezerwę na przyjęcie fali powodziowej mają tak małą, jak paznokieć obcinaczem po kąpieli od grubego palucha obcięty. Szansą jedyną jest mądrość gospodarzy wsi Skrzypki, gdzie wału nie ma, a bezpieczny dom dziesięć kroków za jesionem stoi, co go pradziad sadził na granicy wielkiej wody z roku 1813, którą Wisła burzę Księstwa Warszawskiego opłakiwała. Rzeka kilometrowej szerokości, przez las łęgowy płynie powoli, który bieg jej zwalnia i brzeg od erozji broni. Żyzny muł na polach osadza i piaszczyste wyspy w nurcie sypie, które domem są saren i wytchnieniem ptaków czerwonodziobych, co z Afryki do nas odwieczną tęsknotą wołane lecą. Rezerwat Wyspy Zawadowskie.
Perła w Koronie Królowej i sól w oku inżynierów, którzy lepiej wiedzą jak rzeki płynąć powinny. I dobrze obliczony plan z betonu, w szafie gotowy mają. Plany cierpliwie czekają na wsparcie kolejną sejmu uchwałą pieniężną, i szkodę wielką, nie do naprawienia, uczynić mogą. Tymczasem Niemcy, którzy lekcję tę sto lat wcześniej przegrali, dziś wielkim wysiłkiem i kosztem, rzeki renaturyzują. Dla obrony przed powodzią rozstaw wałów ochronnych zwiększając, zbędne burząc, suchymi polderami rzeki otaczają. Wysokimi stawkami ubezpieczeń, pęd nowych domów stawiania, zbyt blisko wody hamują, ograniczając zawczasu szkody, które rzeka nieświadomym jej praw ludziom wyrządzić może.

PS: Ktokolwiek pomóc kamieniarzom z Magurycza może, budowę zapór w górach powstrzymać, temu kontakt do Szymona przekazuję: 665648449, e-mail:
magurycz@poczta.fm


Przemek Pasek
Fundacja Ja Wisła
502 276 612
www.herbatnik.pl
_________________
www.ussuri.pl
 
     
Basior 

Posty: 2633
Wysłany: 2006-04-12, 08:50   

Płyniemy na Stocznię!!!
Barka Herbatnik, która lat dwanaście na dnie portu Czerniakowskiego spoczywała, w podróż długą wyruszy niebawem. Nie morza dalekie, ni miasta bogate na kursie, lecz Stocznia nasza Rzeczna, najstarsza w Warszawie celem rejsu będzie. Ostatni raz jej dzwon wodowanie statku obwieścił, gdy w roku
1965 łódź Faraona Ramzesa XII (do filmu Jerzego Kawalerowicza wiernie
odtworzona) wiślanej fali dotknęła. Rok później stocznia zniknęła z mapy miasta, a imię jej wymazane z historii być miało. Czy klątwa Króla Królów to sprawiła? Czy blask Słońca Słońc oślepił spawaczy? Bynajmniej, rozkazem czerwonego barona, Piotra J., kaprysem zachłannego synowca powodowanym, istnieć przestać miała. Przez lat czterdzieści żaden statek nie ośmielił się do Portu Czerniakowskiego zawinąć i o remont na Stoczni prosić. Choć hala stoczniowa zburzona, a spychacz gruzem zasypał brzegi, które dumę floty rodziły, trwa jednak pod wodą dwanaście szyn pochylni sławnej i fundament mocny mają. Czasem jeszcze spotkać tu można staruszka dozorcę, który legendę przedziwną o ptaku egipskim pamięta, co z popiołów odrodzić się zdolny.

W lany poniedziałek, 17 kwietnia 2006, o godzinie 12, barka Herbatnik w rejs ku stoczni wyruszy, by początek dzieła odbudowy Portu Czerniakowskiego obwieścić. Choć dystans pozornie niewielki, najdłuższy to rejs barki będzie i trudny niezmiernie. Jej misją strzec Portu lub na dnie samym lec. Kogo zew Wisły wzywa a woda nie trwoży, do pomocy prosimy. Można też będzie z drewnianego mostku ptaki fotografować, co w Porcie skrzydła rozwijają.


Przemek Pasek
Fundacja Ja Wisła

Tel. 0 502 276 612
pasek@post.pl
www.herbatnik.pl
_________________
www.ussuri.pl
 
     
Basior 

Posty: 2633
Wysłany: 2006-04-19, 02:36   

Tratewki dla małych kaczek
Kanał Piaseczyński ( to ten z pod Zamku Ujazdowskiego do Czerniakowskiej, vis a vis Straży Miejskiej) ma prawie w całości stromo obetonowane brzegi.
Sto lat temu carska kawaleria szkołę pływania tu miała, dziś wodne dzikusy miejsca sobie szukają i płetwy ćwiczą. Małe, nie latające jeszcze kaczki, gdy się zmęczą pływania nauką, lub, gdy deszcz ich na wodzie zastanie, wielki kłopot mają, bo trudno im po stromym betonie na brzeg wyleźć i bezpieczne schronienie znaleźć. A na brzegu zbyt miło nie jest: wredne koty, sprytne szczury i siwe wrony czyhają tylko by te bezbronne puchowe kuleczki nikczemnie pożreć. Marzeniem pisklaczków jest czilaucik w gęstej trzcinie lub na pływającej swobodnie wyspie. Niestety szuwaru w kanale jak na lekarstwo, a wysp w ogóle brak.
Rok temu eksperyment zrobiliśmy więc. Dwanaście tratewek, aktywiści Fundacji Ja Wisła, przy barce Herbatnik, po cichutku z trzciny zapletli, pontonem przez Port Czerniakowski śmiało przeholowali, kładką nad Czerniakowską przenieśli i na kanale zakotwiczyli. Co noc, co deszcz, tratewki ratunkowe pełne ptactwa były i kaczki na nich jak i nurogęsi porośli. Kolejki nawet i bitwy morskie pomiedzy mandarynkami a łyskami o tratewki obserwowano. Ale krzywa przeżywalności drobiu wodnego na dzielnicy w górę ostro poszła.
Sukcesem demograficznym zachęceni, akcję prostą powtórzyć chcemy.
Zapraszamy, więc tych, co ptaki kochają i czynem uczucia swe potwierdzić pragną do pomocy w budowaniu tratewek. Tadeusz Szyszkowski, co oko ma na ptaki w rezerwacie Ławice Kiełpińskie, trzcinę do budowy gniazd już szykuje i Lublinem w niedzielę przywiezie. Robota nie trudna, trzcinę w snopki powiązać, ze snopków tratwy uwić, pontonem na kanał wyholować i kamieniem na lince do dna zakotwiczyć. Musowo rękawiczki mieć trzeba, bo trzcina jak żyleta, palce do krwi pociąć umie. Zapraszamy w niedzielę 23 kwietna od południa do ostatniego źdźbła.. Tratewki budować będziemy na samym końcu Kanału Piaseczyńskiego, przy Czerniakowskiej drodze, obok Legii basenu sławnego, śmieciami dziś haniebnie zasypanego. Przylatujcie z młodymi, niech kredą na asfalcie, życzenia dla tych, co w jajka stukają od drugiej strony, napiszą.

Przemek Pasek
Fundacja Ja Wisła
_________________
www.ussuri.pl
 
     
kubelec 

Posty: 124
Skąd: Wawa
Wysłany: 2006-04-26, 21:14   

tu troche zdjec z wiazania i wodowania tratw. Trzcine skosila Ochotnicza Straz Pozarna, Pasek zapewnil sznurek sizalowy z Ameryki Poludniowej :-) Gromada ludzi wiazala trzcine w snopki, potem te snopki zwiazalismy z podstawami i calosc razem zwodowalismy na Kanalek. Potem Antek z Przemkiem wyciagneli tratwy na srodek i przy pomocy kamieni na lince, zakotwiczyli w wybranyxch miejscach. Troche sie boje o ten sznurek sizalowy ale na razie jest mocno zacisniety na trzcinie a potem zgnije i sie rozerwie, wiec moze nie bedzie niebezpieczenstwa zaplatania kaczych nog.
_________________
Paweł T
=========
 
     
amikosik 

Posty: 602
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2006-04-26, 22:57   

Oglądałem te tratwy w poniedziałek, jedna zaczeła się już rozsypywać. Odpadła od tratwy drewniana belka z podstawy.
 
 
     
Basior 

Posty: 2633
Wysłany: 2006-04-26, 23:41   

amikosik napisał/a:
Oglądałem te tratwy w poniedziałek, jedna zaczeła się już rozsypywać. Odpadła od tratwy drewniana belka z podstawy.

Wyjątkowo ekologiczna, już ulega rozkładowi? :wink:
_________________
www.ussuri.pl
 
     
Basior 

Posty: 2633
Wysłany: 2006-05-02, 20:08   

KINOMOST:
wyświetla się pod Mostem Łazienkowskim!
Przyczółek Czerniakowski śmiałym desantem zdobywszy, Elew z Herbatnika, co niegdyś Żukiem po wsiach jeździł filmy o stonce wyświetlać, szesnastomilimetrowym kalibrem, bój o Port rozpocznie. W trudnych warunkach, pod Mostem Łazienkowskim Towarzysz Lenin przemówi o zwycięstwie nad wrogiem, co armię bosą czeka. Z linii pierwszej film, na dziurawym spadochronie wyświetlimy, sen to sprzed dwóch tysięcy lat, który dziś nam oglądać przyszło. Kronika się wyświetli i bajki też będą. O zachodzie słońca (g. 20.30) rzecz się rozpocznie 5 maja, potem 7 maja i tak w każdy piątek i niedzielę, aż do 29 września na czterdzieści trzy projekcje zapraszamy. Wstęp wolny i na rowerze swobodnie dojechać można. Warto zabrać coś do siedzenia, np. karimatę, bo foteli kinowych brak, a obrazy chwilami w coś wgnieść muszą. Upraszamy uprzejmie o zabieranie ze sobą do domów, wszelkich opakowań, które po zużytych produktach zostaną.

Projekt jest realizowany dzięki wsparciu finansowemu Miasta stołecznego Warszawy.
Partnerem projektu KINOMOST jest Pedagogiczna Biblioteka Wojewódzka w Warszawie.

KINOMOST - REPERTUAR:

Piątek, 5 maja 2006, g. 20.30

"PKF", Polska, cz-b, dokument Po raz trzeci ludzie spacerują po księżycu. Edward Gierek zaciera rączki.

"Jazda w trudnych warunkach", Polska, 1981, cz-b, Milicja Radzi...
6.30 wyruszam nyską na trasę, znaki ledwo majaczą, z deszczu, mgły i śnieżycy wyłania się pojazd...

"Wódz rewolucji", ZSRR, 1978, cz-b, Republika Rad jest otoczona przez wroga i powinna stać się jednym wielkim obozem wojskowym. Mamy tylko jedno wyjście zwycięstwo albo śmierć.

"Szklany wróg" Polska, 1977r., kolor, 5,5 min., antyalkoholowy Muzyka Krzysztof Penderecki. Animowany, awangardowy, fantastyczna plastyka.

"Apokalipsa", CSRS, 1983, sepia, antywojenny I usłyszałem za sobą potężny głos: Jam jest Alfa i Omega, początek i koniec. A kiedy się obróciłem zobaczyłem postać syna człowieczego, z ust jego wychodził miecz obosieczny.
Okropności wojny (w rolach głównych chłopcy z U.S. Army) z komentarzem Św. Jana

Niedziela, 7 maja 2006, g. 20.30

"Orły", Polska, cz-b, zasady ruchu drogowego Jedno dotknięcie rączki gazu, tej magicznej różdżki naszych czasów i tylko frajer da się złapać. Grunt to rozum w nogach i te nasze kochane konie mechaniczne. Gazu, jeszcze przeskoczymy pod szlabanem.

"Czas poligonu", Polska, cz-b, propaganda MON Opera wojskowa w trzech aktach: Marsz/Oczekiwanie/Walka. Subtelna muzyka katiusz.

"Nałóg", Polska, 1987, kolor, 6 min., antyalkoholowy Przychodzi taki okres, kiedy człowiek sam, nie namawiany przez nikogo, ma ochotę wypić coś mocniejszego.
Janek Himilsbach wchodzi w czwartą fazę...

"Dziurkarka odzieżowa", Polska, cz-b, Opis działania i obsługi tajemniczej i niezwykle skomplikowanej maszyny do robienia dziurek.

"Straszna noc Tomy Zamykałkina", ZSRR, kolor, 8 min.
Animowana bajka edukacyjna, jak postępować z diabełkiem z kontaktu.


www.jawisla.pl
_________________
www.ussuri.pl
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

phpBB by przemo