Żółw czerwonolicy |
Autor |
Wiadomość |
klose_awf
Posty: 4
|
Wysłany: 2008-03-25, 16:34 Żółw czerwonolicy
|
|
|
Czy te amerykański gady mogą na stałe zamieszkać w naszym kraju??? |
|
|
|
|
Szybszy
Posty: 424
|
Wysłany: 2008-03-25, 22:12
|
|
|
Mój kolega zostawił takiego na działce na zimę i na wiosnę żył i był w dobrej formie. |
|
|
|
|
art.jovana
vel sówka
Posty: 183 Skąd: z lasu
|
Wysłany: 2008-03-25, 22:30
|
|
|
tak, zarówno żółw czerwonolicy jak i grecki świetnie sobie dają radę w naszym klimacie.
Po prostu na czas zimy zagrzebują się pod ziemią i zapadają w hibernację. Mój wujek miał takiego żółwia, który na wiosnę się budził i sobie mieszkał w ogródku... potem jednak zrobił podkop i uciekł do sąsiada
inna sprawa- coraz częściej słyszy się o tym, że żółwie czerwonolice tak świetnie się u nas czują, że wypierają z danego obszaru nasz rodzimy gatunek- żółwia błotnego... |
_________________ nie jestem ekoterrorystą- non violence direct action |
|
|
|
|
klose_awf
Posty: 4
|
Wysłany: 2008-03-26, 08:47
|
|
|
A czy tan gatunek jest zdolny do rozmnażania się w naszym klimacie? |
|
|
|
|
Batman
Posty: 1735 Skąd: z dzikiej natury
|
Wysłany: 2008-03-26, 09:03
|
|
|
art.jovana napisał/a: | inna sprawa- coraz częściej słyszy się o tym, że żółwie czerwonolice tak świetnie się u nas czują, że wypierają z danego obszaru nasz rodzimy gatunek- żółwia błotnego... |
Zeby tylko... powoduja straty w i tak juz pretrzebionym swiecie rodzimych zwierzat (glownie ptaki, ryby i skorupiaki) glownie przez uciekinierow z ferm futerkowych (dzialania ekooszolomow ) norki amerykanskiej, szopa...
klose_awf napisał/a: | A czy tan gatunek jest zdolny do rozmnażania się w naszym klimacie? |
Dobrze pytanie. Na razie (chyba) wystepuja pojedyncze osobniki w izolowanych stanowiskach i poki co raczej trwa aklimatyzacja tego gatunku do naszego klimatu. Za kilka lat moze to byc standart |
_________________ "Kiedy wytniemy ostatnie drzewo i kiedy zabijemy ostatnie zwierzę, to wtedy stwierdzimy, że nie możemy jeść pieniędzy". |
|
|
|
|
bellegueule
Posty: 160 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2008-03-26, 10:07
|
|
|
Niestety jest zdolny do rozmnażania w naszym klimacie. W zeszłym roku w Kozienickim Parku Krajobrazowym żółwie czerwonolice trzmane w zagrodzie na wolnym powietrzu złożyły jaja! Nie wiem czy małe się wykluły, bo nie rozmawiałem później o tym z dyrektorem. Wiem tylko, że był tym faktem poważnie przestraszony...
Problemem może być jeszcze sama inkubacja jaj, no i spotkanie się dwóch osobników odmiennej płci w jednym akwenie, ale z tego co mi wiadomo, tych żółwi wypuszczono jest już tak wiele, że pewnie i z tym sobie poradzą.... |
_________________ nie było nas był las, nie będzie nas będzie las... |
|
|
|
|
GrzegorzBP
Posty: 1784
|
Wysłany: 2008-03-26, 11:32
|
|
|
klose_awf napisał/a: | Czy te amerykański gady mogą na stałe zamieszkać w naszym kraju??? |
Kolejne zadanie do odrobienia???
i znów gromadka osób która daje sie podpuścić - nawet Batman |
|
|
|
|
Szybszy
Posty: 424
|
Wysłany: 2008-03-26, 12:49
|
|
|
Znajomy herpetolog na kontrole żółwiowych stanowisk chodzi z metalową łyżką do opon i napotkawszy nie rodzimego gada... łup łup chrup! |
|
|
|
|
Ania B.
Posty: 527 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2008-03-26, 12:53
|
|
|
aż tak drastycznie podchodzi do tematu? |
|
|
|
|
Batman
Posty: 1735 Skąd: z dzikiej natury
|
Wysłany: 2008-03-26, 19:52
|
|
|
Widzi mi sie ze to nie jest dobre podejscie, mozna przeciez je zabrac i hodowac. jednoczesnie przydalaby sie jakas kampania uswiadamiajaca skale (rzeczywista) problemu. Tu chodzi o coraz bardziej powaznie postepujace "wyjalawianie" rodzimej bioroznorodnosci. Moze w ramach Towarzystwa jakis projekt bysmy zrobili |
_________________ "Kiedy wytniemy ostatnie drzewo i kiedy zabijemy ostatnie zwierzę, to wtedy stwierdzimy, że nie możemy jeść pieniędzy". |
|
|
|
|
Corvus
Corvus corax
Posty: 1060 Skąd: Siedlce
|
|
|
|
|
Batman
Posty: 1735 Skąd: z dzikiej natury
|
Wysłany: 2008-03-26, 22:07
|
|
|
Corvus napisał/a: | a moim zdaniem dobre.
szkodniki sie eliminuje. tym bardziej jeśli stanowią realne zagrożenie dla tak rzadkiego gatunku jakim jest żółw błotny.
tym bardziej ze on(kolega Szybszego) je eliminuje ze stanowisk żółwia błotnego, nie z parków, czy innych zalewików i skwerków.
...w sumie to można je zjadać...... |
Widzisz Pawel, tu sie roznimy w podstawowej kwestii: ja jestem przeciwny zabijaniu: to zwierze jak kazde inne tez chce zyc i ma do tego prawo. czlowiek nie jest bogiem decydujacym co gdzie kiedy moze zyc z co zalezy zgladzic.
Moze ja ktoregos dnia stwierdze ze za duzo roznych takich Homo sapiens sie szweda po lesie czy chocby na ulicy, odpale kalacha i zaczne strzelac. W sumie to wiele pozytku to przynie4sie: zniejszy sie presja jednego gatunku w jakims miejscu i dzieki temu inne beda mialy spokoj i lepsze warunki do egzystecji...
Widzisz do czego takie m,yslenie prowadzi, oczywiscie jak sie domyslasz teoretyzuje i nie zamierzam tego wprowadzac w czyn, jak niestety robia to mysliwi z naszymi bracmi - wszelka zwierzyna, czy lesnicy z drzewami.
Corvus napisał/a: | kto miał by to robić i w jakim celu.
z tego co wiem to nikt sie nie kwapi do hodowli tego gatunku. |
To skad on sie u nas wzial??? Z ferm skorupkowych No przeca ze ze sklepow zoolog. gdzie sa sprzedawane jako sliczne male kolorowe zolwiki. Tylko jakos zapomina sie o tym ze w ciagu roku, dwoch one zwiekszaja swoje gabaryty parokrotnie...
Corvus napisał/a: | ..w sumie to można je zjadać...... |
no tak, kruczek zje wszystko |
_________________ "Kiedy wytniemy ostatnie drzewo i kiedy zabijemy ostatnie zwierzę, to wtedy stwierdzimy, że nie możemy jeść pieniędzy". |
|
|
|
|
Corvus
Corvus corax
Posty: 1060 Skąd: Siedlce
|
|
|
|
|
Batman
Posty: 1735 Skąd: z dzikiej natury
|
Wysłany: 2008-03-26, 23:16
|
|
|
Corvus napisał/a: | widzisz Grzesiu, Ty tez sam niejednokrotnie włączałeś sie do zwalaczania jednego gatunku( i to rodzimego) w celu ochrony innych gatunków, także rodzimych i ich naturalnych ekosystemów. |
Tak, zapobieganie sukcesji wtornej... wycinka samosiejek... powiedz mi jakie zwierze zabilismy? Nawet jesli jakies stracilo siedlisko, to stracily te ktore sa odporne na antropopresje w znacznie wiekszym stopniu niz te, ktore te siedlisko utracily wczesniej, a dzieki naszej akcji je odzyskaly...
Tu nalezaloby postawic sobie pytanie czy walczylismy z naturalnym procesem czy sztucznym (spowodowanym przez czlowieka) jak wiadomo na to pytanie nie da sie jednoznacznie i prosto odpowiedziec. Pomijajac kwestie czy wszystkie zmiany i ekosystemy ktore czlowiek tworzy sa sztuczne czy naturalne (jest teoria o ktorej z Mackiem toczylem slawetna zazarta dyskusje - pamietacie?).
Jedno jest pewne: zmiany jakie wprowadza czlowiek poprzez swoja (planowa badz chaotyczna) gospodarke prowadza do tego, ze zostaja tylko te gatunki, ktore potrafia sie dostosowac, np. szczury, pokrzywy i sosny. Juz Platon porownywal Ziemie do ciala, ktore niszczone przez chorobe obumiera tak, ze w koncu zostaje goly szkielet.
mamy zatem nowe zadanie dla nowego MS: wprowadzic odlow zolwia czerwonolicego i transport z powrotem tam, skad pochodzi. Kosztami proponuje obarczyc handlarzy tym gatunkiem. Moze to ich oduczy krotkowzrocznosci. Tylko drakonskie i skutecznie egzekwowane kary moga tu odniesc pozadany skutek. |
_________________ "Kiedy wytniemy ostatnie drzewo i kiedy zabijemy ostatnie zwierzę, to wtedy stwierdzimy, że nie możemy jeść pieniędzy". |
|
|
|
|
art.jovana
vel sówka
Posty: 183 Skąd: z lasu
|
Wysłany: 2008-03-26, 23:30
|
|
|
Batman napisał/a: | To skad on sie u nas wzial??? Z ferm skorupkowych No przeca ze ze sklepow zoolog. gdzie sa sprzedawane jako sliczne male kolorowe zolwiki. Tylko jakos zapomina sie o tym ze w ciagu roku, dwoch one zwiekszaja swoje gabaryty parokrotnie... |
no trochę Batman przesadziłeś z takim intensywnym przyrostem, w tak krótkim czasie.
Wiem, bo sama mam żółwia czerwonolicego w domu. Inna sprawa, skąd się u mnie wziął ... wcale nie ze sklepu zoologicznego- Kilkanaście lat temu, żółwia znalazł mój brat jesienią na trawniku w środku miasta. Były już przymrozki. Po przeglądzie technicznym okazało się, że jest trochę okaleczony (krew i naderwane łuski), więc domniemywaliśmy, że wypadł komuś przez balkon, albo ktoś go po prostu wyrzucił! Żółw ma się świetnie. Zimą pływa w dużym akwarium, a na całe lato, aż do pierwszych przymrozków wędruje na działkę i mieszka w oczku wodnym.
Batman napisał/a: | a jestem przeciwny zabijaniu: to zwierze jak kazde inne tez chce zyc i ma do tego prawo. czlowiek nie jest bogiem decydujacym co gdzie kiedy moze zyc z co zalezy zgladzic. |
i tu z Batmanem zgadzam sie w 100 % Zabijanie jakiegoś gatunku nie jest dobrym wyjściem, nawet za cenę ratowania gatunków rodzimych. Trzeba wymyślić inny sposób na zmniejszenie jego expansji. |
_________________ nie jestem ekoterrorystą- non violence direct action |
|
|
|
|
|