|
Forum Przyrodnicze "BOCIAN"
Wszystko związane z przyrodą
|
zastrzelony pies!! |
Autor |
Wiadomość |
Ania B.
Posty: 527 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2009-02-18, 21:39
|
|
|
Zielona napisał/a: | powoli wprowadzane jest czipowanie psów |
ja bym powiedziała że bardzo bardzo powoli
jak czipowalam swoja sukę, z ciekawości zapytałam jakie jest zainteresowanie i taką informację otrzymałam :
miesiąc wczesniej lecznica dostała 90 darmowych czipów, mój pies okazał sie drugim który został przez ten czas "oznakowany", to daje pewien obraz |
|
|
|
|
Zielona
Posty: 56 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2009-02-18, 21:49
|
|
|
w krakowskim schronisku juz kazdy pies ma czip |
_________________ "...bo nikt nie powie- drzew zabijać nie wolno..." |
|
|
|
|
Prem
Nieludzki Doktor
Posty: 473 Skąd: Lublin
|
Wysłany: 2009-02-19, 08:23
|
|
|
Czipowanie psów w większych miastach przebiega spokojnie. PO pierwszej ,,fali" darmowych czipow gdzie ludzie zabijali się żeby załapać się na ten czip, wszystko si.ę odwróciło i zainteresowanie spadło. Czipują w schronisku (chyba) i ludzie wyjeżdżający za granicę(ponieważ jest to konieczne). Ja osobiście w naszej przychodni wolałem dokupić sprzęt diagnostyczno zabiegowy niż ładować kasę w czytnik do czipów, w sytuacji gdzie inne lecznice mają czipy...niech sobie zarobią na tych 5 zaczipowanych psach rocznie.
Czipowac należy ale dopóki nie będzie to obowiązek to akcja będzie wyglądała jak wygląda.
Czipy nie będą jednak rozwiązaniem dopóki nie powstanie ogólnopolska baza danych i każde schronisko, straż dla zwierząt etc. nie będzie miała czytników w odpowiedniej ilości. Co z tego że zaczipujesz psa w Lublinie, który to pies ucieknie albo się zagubi 50 km dalej i zostanie skierowany do lokalnego małego schroniska, gdzie nikomu nawet nie przyjdzie do głowy że jest zaczipowany... |
_________________
|
|
|
|
|
Jarek P
Posty: 1580 Skąd: Siedlce
|
Wysłany: 2009-02-19, 08:32
|
|
|
A w Siedlcach wygląda to tak:
Cytat: | Nowy regulamin utrzymania czystości i porządku na terenie miasta Siedlce
Od 26 grudnia 2008r. obowiązuje nowy regulamin utrzymania czystości i porządku na terenie miasta Siedlce. Regulaminem tym Rada Miasta Siedlce nałożyła na każdego właściciela psa pewne obowiązki.
Są to:
- Oznakowanie psa poprzez wszczepienie elektronicznego mikroprocesora (czipa). Mikroprocesory wszczepiane są psom od 12 miesiąca życia. Mikroprocesor wszczepiony zostanie na koszt Miasta Siedlce poprzez wyznaczone do tego Zakłady Weterynaryjne:
- Wyprowadzanie psa na teren publiczny możliwe tylko na smyczy.
- Kaganiec muszą posiadać psy ras uznawanych za agresywne i ich mieszańce.
- Właściciel psa ma obowiązek sprzątania odchodów po swoim psie.
- Na terenie miasta będą ustawione pojemniki z pakietami na psie odchody.
Rada Miasta Siedlce uchwałą Nr XXXVII/510/2008 z dnia 19 grudnia 2008 roku wprowadziła opłatę za posiadanie psa w wysokości 80 zł, lecz jednocześnie zwolniła z opłaty za posiadanie psa tych mieszkańców, którzy wszczepili psu mikroprocesor. |
źródło
W ciągu tygodnia zaczipowano prawie 300 psów. |
_________________ Jarosław Paciorek |
|
|
|
|
Beata
Gorzów n/Wartą
Posty: 1799 Skąd: Gorzów n/Wartą
|
Wysłany: 2009-07-27, 08:57
|
|
|
Cytat: | Koniec z bezkarnym strzelaniem do psów
Anita Czupryn
2009-07-25 13:19:23, aktualizacja: 2009-07-25 14:32:46
Skandalicznymi nazwali posłowie przypadki, kiedy myśliwi zabijają psy wyprowadzone na spacer do lasu przez właścicieli. Ich reakcja jest natychmiastowa
Bezprawie z mocy prawa
Parlamentarzyści zapowiadają jak najszybszą zmianę przepisów prawnych, aby takie sytuacje więcej się nie zdarzały. - Projekt nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt, w którym znajdzie się zakaz strzelania do psów, będzie gotowy już po wakacjach. To priorytet. Kolejne powstaną jeszcze w tym roku - mówi "Polsce" Paweł Suski z PO, wiceprzewodniczący parlamentarnego zespołu ochrony zwierząt, prywatnie właściciel pięciu sznaucerów.
We wczorajszym artykule "Nie dajmy strzelać do psów" opisaliśmy m.in. historię sznaucerki Megi: wyszła na spacer ze swoim panem, bawiła się, kiedy dosięgnęła ją kula myśliwego. W świetle obowiązujących w Polsce przepisów miał prawo zastrzelić psa, który w lesie biegał bez smyczy. W założeniu przepisy mają na celu eliminację zdziczałych, bezpańskich psów, które zabijają leśną zwierzynę. Niestety, często bywa tak, że myśliwi dla zabawy strzelają do zwierząt, nie bacząc, że są w towarzystwie właścicieli. Ustawa łowiecka i o ochronie zwierząt są nieprecyzyjne i dają pole do takich nadużyć.
Wstrząśnięci artykułem parlamentarzyści zapowiadają kontrole w kołach łowieckich, by sprawdzić zasadność odstrzałów zwierząt domowych. Chcą też zobowiązać myśliwych do dokumentowania każdego przypadku odstrzelenia psa czy kota. Posłanka Joanna Mucha z PO, przewodnicząca parlamentarnego zespołu ochrony zwierząt, obiecuje: - Skontaktuję się z właścicielami zastrzelonych psów, o których pisała "Polska". Chcę poznać każdy z przypadków. Skieruję pisma do kół łowieckich, gdzie wydarzyły się te skandaliczne odstrzały. To są sytuacje niedopuszczalne. Będę domagała się szczegółowych wyjaśnień. Spodziewam się, że to przyniesie skutek i myśliwi, mając świadomość kontroli, nim strzelą, dobrze się zastanowią.
Posłowie zapowiadają przyspieszenie nowelizacji niezbędnych ustaw o ochronie zwierząt i łowiectwie. Działania parlamentarzystów mają biec dwutorowo: z jednej strony nowe przepisy mają w ogóle zakazać myśliwym strzelania do psów, z drugiej zaś będzie obowiązek sterylizacji zwierząt w schroniskach. Mimo kryzysu znajdą pieniądze na akcje edukacyjne uczące odpowiedzialności za swojego pupila. Ma na celu likwidację nadpopulacji zwierząt.
- Gdy nie będzie hord wygłodniałych dzikich psów włóczących się po lasach, nie będzie też powodu, aby do nich strzelać - mówi posłanka Mucha.
Są i inne pomysły: aby nałożyć na samorządy obowiązek zadbania o miejsca, gdzie psy spuszczone ze smyczy mogłyby się bezpiecznie wybiegać. Właściciele zaś powinni o to miejsce dbać i sprzątać po nich nieczystości.
Eurodeputowana Joanna Senyszyn, która wcześniej pracowała w parlamentarnym zespole ochrony zwierząt, chce zorientować się, jak z tego typu problemami poradziły sobie inne kraje europejskie: - Może nie trzeba wyważać otwartych drzwi i szukać regulacji prawnych - mówi.
Z kolei Grzegorz Dolniak, wiceprzewodniczący sejmowej Komisji Spraw Wewnętrznych i Administracji (prywatnie właściciel jamnika szorstkowłosego - psa myśliwskiego używanego do wypłaszania z nor lisów ), uważa, że powinna odbyć się społeczna debata, na kanwie której mogłyby powstać przepisy chroniące interesy społeczne zarówno właścicieli psów, myśliwych, jak i zwierząt.
- Na polowania nie jeżdżę - zastrzega Dolniak. -Sumienia bym nie miał. Wolałbym widzieć myśliwych jako tych, którzy dbają o zwierzynę, a strzelania do bezbronnych zwierząt nie traktują jako elementu rywalizacji.
Paweł Suski mówi, że ma wśród przyjaciół myśliwych, którzy są za pan brat ze śmiercią i zabijaniem. I dodaje: - To źle pojmowana ochrona zwierząt.
Tak też widzą myśliwych właściciele, którzy opowiedzieli nam dzieje psich tragedii. Założyli nawet internetową witrynę (www.zabilimipsa.pl), gdzie dokumentują bulwersujące przypadki. Zamieścili tam mapę miejsc, w których ich pupile zginęły odstrzelone przez myśliwych. Najwięcej takich odstrzałów zdarzyło się w okolicach Poznania, Łodzi i Warszawy. Schemat jest podobny: odstrzały mają miejsce w weekendy, gdy właściciele zabierają swoje psy na spacery w miejsca, które często bywają terenami łowieckimi dla myśliwych. A gdy myśliwy napotyka biegającego bez smyczy psa, nie waha się użyć broni.
Niestety, dochodzenie sprawiedliwości przez zrozpaczonych właścicieli psów do tej pory nie dawało efektów - myśliwi interpretują prawo na swoją korzyść i nic im za te odstrzały nie grozi. A nierzadko to właściciele stają się winowajcami oskarżanymi o to, że ich pies powinien być na smyczy. Jeśli więc biegał 200 metrów od najbliższych zabudowań, to nawet jeśli był pudlem, myśliwy miał wytłumaczenie: pies wykazywał oznaki zdziczenia i stanowi zagrożenie dla zwierzyny łownej - trzeba więc było go zastrzelić.
Są i inne pomysły: aby nałożyć na samorządy obowiązek zadbania o miejsca, gdzie psy spuszczone ze smyczy mogłyby się bezpiecznie wybiegać. Właściciele zaś powinni o to miejsce dbać i sprzątać po nich nieczystości.
Eurodeputowana Joanna Senyszyn, która wcześniej pracowała w parlamentarnym zespole ochrony zwierząt, chce zorientować się, jak z tego typu problemami poradziły sobie inne kraje europejskie: - Może nie trzeba wyważać otwartych drzwi i szukać regulacji prawnych - mówi.
Z kolei Grzegorz Dolniak, wiceprzewodniczący sejmowej Komisji Spraw Wewnętrznych i Administracji (prywatnie właściciel jamnika szorstkowłosego - psa myśliwskiego używanego do wypłaszania z nor lisów ), uważa, że powinna odbyć się społeczna debata, na kanwie której mogłyby powstać przepisy chroniące interesy społeczne zarówno właścicieli psów, myśliwych, jak i zwierząt.
- Na polowania nie jeżdżę - zastrzega Dolniak. -Sumienia bym nie miał. Wolałbym widzieć myśliwych jako tych, którzy dbają o zwierzynę, a strzelania do bezbronnych zwierząt nie traktują jako elementu rywalizacji.
Paweł Suski mówi, że ma wśród przyjaciół myśliwych, którzy są za pan brat ze śmiercią i zabijaniem. I dodaje: - To źle pojmowana ochrona zwierząt.
Tak też widzą myśliwych właściciele, którzy opowiedzieli nam dzieje psich tragedii. Założyli nawet internetową witrynę (www.zabilimipsa.pl), gdzie dokumentują bulwersujące przypadki. Zamieścili tam mapę miejsc, w których ich pupile zginęły odstrzelone przez myśliwych. Najwięcej takich odstrzałów zdarzyło się w okolicach Poznania, Łodzi i Warszawy. Schemat jest podobny: odstrzały mają miejsce w weekendy, gdy właściciele zabierają swoje psy na spacery w miejsca, które często bywają terenami łowieckimi dla myśliwych. A gdy myśliwy napotyka biegającego bez smyczy psa, nie waha się użyć broni.
Niestety, dochodzenie sprawiedliwości przez zrozpaczonych właścicieli psów do tej pory nie dawało efektów - myśliwi interpretują prawo na swoją korzyść i nic im za te odstrzały nie grozi. A nierzadko to właściciele stają się winowajcami oskarżanymi o to, że ich pies powinien być na smyczy. Jeśli więc biegał 200 metrów od najbliższych zabudowań, to nawet jeśli był pudlem, myśliwy miał wytłumaczenie: pies wykazywał oznaki zdziczenia i stanowi zagrożenie dla zwierzyny łownej - trzeba więc było go zastrzelić. |
źródło |
_________________ PTASIE POGOTOWIE POMOC |
|
|
|
|
georgetuchola86
Posty: 169 Skąd: Działdowo
|
Wysłany: 2009-07-27, 19:42
|
|
|
Jak będę myśliwym to nie zawaham się użyć flinty w stosunku do psa czy kota (oczywiście gdy pewny że jest bezpański) Kilka razy już widziałem jak sobie radzą ,,dzikie'' psy z koźlętami. |
_________________ GEORGE |
|
|
|
|
ZaP
Harris user
Posty: 745 Skąd: z nienacka
|
Wysłany: 2009-07-28, 07:01
|
|
|
ja już jestem myśliwym i tylko na to czekam - wałęsające się psy i koty to nie tylko plaga to śmierć dla wszystkiego co pod sierścią lub piorami na choć odrominę mięsa...
MImo, że nie mam zamiaru polowac na zwierzynę płową czy zające nie będę miał najmnijeszych oprorów przed wysłaniem ołowiu w stronę wałęsających się 4nożnych kłusowników...
ZaP |
_________________ --
http://drapole.pl |
|
|
|
|
Jarek P
Posty: 1580 Skąd: Siedlce
|
Wysłany: 2009-07-28, 07:49
|
|
|
Tak po prawdzie, Panowie Mysliwi i Przyszli Myśliwi, to psy i koty poprostu wypełniaja lukę jw przyrodzie, jaką stworzył człowiek eliminując z ekosystemów duże drapieżnki. |
_________________ Jarosław Paciorek |
|
|
|
|
ornitopter
ornitopter
Posty: 205 Skąd: bydgoszcz
|
Wysłany: 2009-07-28, 09:15
|
|
|
Powiedziałbym raczej, że PRZEPEŁNIAJĄ tą lukę. Nawet w dużym oddaleniu od zabudowy spotykam tyle polujących kotów, że to one dominują. I nie dam sobie powiedzieć, że są potrzebne i coś tam regulują. |
_________________ ornitopter |
|
|
|
|
litoria
Posty: 539 Skąd: z Pomorza
|
Wysłany: 2009-08-05, 12:15
|
|
|
Wałęsające się psy (nieraz w grupach) po lesie są też zagrożeniem dla człowieka. Sama miałam nie przyjemność natknąć się z dala od zabudowań na 2 takie jakby półdzikie psy. |
|
|
|
|
wieslawbaginski
Posty: 1088 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: 2009-08-05, 12:38
|
|
|
georgetuchola86 napisał/a: | Jak będę myśliwym |
Zastanów się dobrze nim to zrobisz, bo wśród współczesnych ornitologów i prawdziwych miłośników ptaków jest to zjawisko niespotykane i niepotrzebne.
Pozdrawiam. |
|
|
|
|
ornitopter
ornitopter
Posty: 205 Skąd: bydgoszcz
|
Wysłany: 2009-08-05, 13:08
|
|
|
Ale np. Włodzimierz Puchalski poczatkowo był myśliwym, a dopiero później stał się słynnym bezkrwawym łowcą. |
_________________ ornitopter |
|
|
|
|
wieslawbaginski
Posty: 1088 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: 2009-08-05, 13:51
|
|
|
ornitopter napisał/a: | Ale np. Włodzimierz Puchalski poczatkowo był myśliwym, a dopiero później stał się słynnym bezkrwawym łowcą. |
Dlatego napisałem,że wśród wspólczesnych, chociaż w przypadku Puchalskiego nie jestem pewny czy nie wymyślili tego myśliwi organizujący konkurs fotograficzny pod jego auspicjami ignorowany już zresztą przez prawdziwych przyrodników.
Pozdrawiam |
|
|
|
|
ZaP
Harris user
Posty: 745 Skąd: z nienacka
|
Wysłany: 2009-08-09, 07:30
|
|
|
a to ciekawe w czym to przeszkadza - kocham ptaki, sam mam ich ponad 30 i jestem myśliwym, ile przewinęło się poszkodowanych ptaków przez moje ręce nie zliczę, wiekszosć z nich odleciała po rehabilitacji wiec co ma do tego lowiectwo i bycie myśliwym ?? to głowa a nie broń jest odpowiedzialna... wiec Twoj wniosek chyba zbyt daleko posunięty jest...
ZaP |
_________________ --
http://drapole.pl |
|
|
|
|
wiedzmin
wiedzmin
Posty: 5 Skąd: zaostrów
|
Wysłany: 2010-05-27, 23:18
|
|
|
Niedlugo psy będą jak chomiki tylko w klatkach i do ozdoby lub do "tlóczenia".Przecież on też chce sobie pobiegac a nie tylko tam gdzie my go zaprowadzimy.A ci co zabijają i widza że to nie przyblęda to kłusownicy za... słyszałem że kiedyś gościowi psa zabili i jeszcze jego pobili. |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
phpBB by
przemo
| |
|