|
Forum Przyrodnicze "BOCIAN"
Wszystko związane z przyrodą
|
Kruki do odstrzału? |
Autor |
Wiadomość |
lis23
Posty: 408 Skąd: Sosnowiec
|
Wysłany: 2011-11-27, 18:20
|
|
|
Pytanie, co to da?, komu, czemu służy?
moim zdaniem da niewiele a służy " biciu piany " ze strony myśliwych, którzy z jednej strony " hejtują " na kruki i krukowate a z drugiej strony twierdzą, że nawet gdyby kruki & co trafiły na listę gatunków łownych, to i tak prawie nikt by na nie nie polował, bo przecież to jest niejadalne
a skoro tak, te czemu, komu owo bicie piany służy?. |
|
|
|
|
rolnik
Posty: 11
|
Wysłany: 2011-11-27, 20:45
|
|
|
wpływ krukowatych na populację rycyka, bekasa,czajki mogłem obserwować bezpośrednio przez całe lato.rycyki po 4 próbach lęgów bez sukcesu, sposób w jaki reagują na zagrożenie nie daje im szans z wronami i srokami. najlepiej radzą sobie bekasy.
a jeśli chodzi o zająca to jest w jadłospisie myszołowa jednego takiego oseska odebrałem myszakowi odchowałem i wypuściłem,ciekawostką jest ,że najlepszą ochroną przed naziemnymi drapieżnikami okazały się konie , rycyki ostatnią próbę gniazdowania podjęły w najbliższym sąsiedztwie koni. wpływ ochronny pustułki też okazał się mitem . |
|
|
|
|
lis23
Posty: 408 Skąd: Sosnowiec
|
Wysłany: 2011-11-27, 21:28
|
|
|
No tak, bo najlepszą ochroną jest wybijanie wszystkiego co ma pazury, kły i szpony
wedle owej Fundacji Ochrony Głuszca:
Cytat: |
Przypomnę, że z – trwającego aż 9 lat! – eksperymentu, przeprowadzonego przez wiodącą badawczą fundację ochrony zwierzyny i zwierząt dziko żyjących (Game & Wildlife Conservation Trust) niezbicie wynika, że – cytuję – „dla restytucji i ochrony większości zagrożonych gatunków ptaków konieczna jest intensywna redukcja wszystkich drapieżników”.
|
zabawne jest to, ze na tym forum, min. zwalcza się stawianie pułapek na ptaki drapiezne, a tymczasem, z tego samego źródła:
Cytat: |
Zadziwiająca jest także sugestia, by dopiero – cytuję „sprawdzić, czy lepszą metodą redukcji jest strzelanie czy stosowanie pułapek”? Już teraz możemy odpowiedzieć przewodniczącej komisji PROP – nie tylko w Wielkiej Brytanii, ale w wielu innych miejscach Europy naukowcy i praktycy ochrony przyrody nie mają od dawna wątpliwości, że skuteczna redukcja drapieżników możliwa jest tylko, jeśli prowadzona będzie kompleksowo, przy użyciu wszystkich sposobów, a więc zarówno odstrzałów, jak i pułapek. Wydawanie nowych pieniędzy na badanie w tej kwestii to marnotrawstwo – choć pewnie zarobek dla kilku pracowni badawczych.
|
|
|
|
|
|
Anton
Posty: 578 Skąd: Pogórze Strzyżowskie
|
Wysłany: 2011-11-27, 21:32
|
|
|
Do lat 90 - tych u mnie, nad rzeką Stobnicą gniazdowały krzyżówki, był to teren odwiedzany przez licznych wędkarzy i wogóle okolicznych mieszkańców. Obserwowałem kilka razy taki widok - spacerujący brzegiem rzeki ludzie i wrony, które im towarzyszyły. Ludzie płoszyli wysiadujące kaczki a wrony zabierały się do gniazd. Nigdy nie widziałem by kaczki wodziły wyklute młode. Można podawać inne takie przykłady. W pewnych warunkach krukowate czynią więc duże spustoszenia. Pamiętam też, że wówczas wrony i sroki były inensywnie tępione przez ludzi ale nie powodowało to jakoś spadku ich liczebności. Nie sądzę, by teraz strzelanie spowodowało. |
|
|
|
|
lis23
Posty: 408 Skąd: Sosnowiec
|
Wysłany: 2011-11-27, 21:58
|
|
|
A niby dlaczego wrony i sroki mają ginąc w imię ochrony kaczki, która jest gatunkiem łownym?
jak dla mnie, człowiek nie powinien się wpierdzielać w zależności między gatunkami, pamiętaj też, że np. wilk był intensywnie tępiony i o mały włos nie skończyło się to katastrofą, zając też był intensywnie " eksploatowany " przez myśliwych i skończyło się tak, jak jest, podobna sytuacja miała miejsce z łosiem, skończyło się na moratorium. |
|
|
|
|
Anton
Posty: 578 Skąd: Pogórze Strzyżowskie
|
Wysłany: 2011-11-28, 20:41
|
|
|
Lisie 23, przecież napisałem- nie wierzę w skuteczność strzelania i nie jestem jego zwolennikiem.
Natomiast nadmierną liczebność krukowatych na terenach zurbanizowanych, można by skutecznie zmniejszać , ograniczając ilość wyrzucanej przez ludzi żywności w otwartych śmietnikach i na wysypiskach. |
|
|
|
|
GrzegorzBP
Posty: 1784
|
Wysłany: 2011-11-28, 21:14
|
|
|
lis23 napisał/a: | jak dla mnie, człowiek nie powinien się wpierdzielać w zależności między gatunkami, |
na szczęście się wpierdziela - dzięki temu mamy jeszcze żółwia błotnego zamiast czerwonolicego na szczeście w Biebrzańskiem PN każda złapana norka amerykańska dostaje pawulon na drogę |
|
|
|
|
lis23
Posty: 408 Skąd: Sosnowiec
|
Wysłany: 2011-11-28, 22:15
|
|
|
Anton napisał/a: | Lisie 23, przecież napisałem- nie wierzę w skuteczność strzelania i nie jestem jego zwolennikiem.
Natomiast nadmierną liczebność krukowatych na terenach zurbanizowanych, można by skutecznie zmniejszać , ograniczając ilość wyrzucanej przez ludzi żywności w otwartych śmietnikach i na wysypiskach. |
A to już inna kwestia, niezwiązana z ochroniarzami głuszca - i tymi z dyplomami, i z dwururkami i piórkiem w kapeluszu:
Cytat: | W takich wypadkach przypomina mi sytuacja sprzed paru lat, gdy do poznańskiej wojewódzkiej komisji zajmującej się sprawami ochrony przyrody wpłynął wniosek o odstrzał … pięciuset kruków. Pikanterii dodaje fakt, że ów wniosek był uzasadniony dewastacją pól ziemniaków przez to stado. Ktoś, kto zna realia wie, że takich stad kruków się nie spotyka, a i pyrki (w wielkopolskiej gwarze: ziemniaki) nie należą do ich ulubionego menu.
Co się okazało? Że to nie kruki, a krukowate (a więc kruki, gawrony, sójki, sroki, wrony) zlatujące się na pola ziemniaków, na które wyrzucane były resztki poubojowe z pobliskiej masarni. Na szczęście idiotyczny wniosek nie został zaakceptowany. |
http://lubczasopismo.salo...ozna-odstrzelic |
|
|
|
|
aka
Posty: 191
|
Wysłany: 2011-11-29, 10:23
|
|
|
Cytat: | Natomiast nadmierną liczebność krukowatych na terenach zurbanizowanych, można by skutecznie zmniejszać , ograniczając ilość wyrzucanej przez ludzi żywności w otwartych śmietnikach i na wysypiskach. |
Przy okazji redukujac do reszty populacje wrobla domowego i paru innych gatunkow.....
Kukurydza nasienna daje plony rzedu 6 - 12 ton mokrego ziarna - przy "normalnych"
stratach przy zbiorze na polu zostaje - optymistycznie podchodzac - ok 1 - 2 %
nasion czyli od 60 do 250 kilogramow wysokokalorycznego pozywienia roslinnego
na hektarze. Przy uprawch rzedu kilkunastu kilkudziesieciu ha na polach
sa to tony pokarmu , ktorego dostepnosc reguluje jedynie dlugosc zalegania
grubej pokrywy snieznej. Z rezerwuaru tego korzysta ptactwo wodne, krukowate,
szereg innych gatunkow ptakow i ssakow. W przeciwienstwie do klasycznych
upraw zbozowych dostepnosc resztek po kukurydzy jest duzo wieksza -
to samo dotyczy upraw slonecznika.
( przy odrobinie samozaparcia mozna wyliczyc ile ptakow i jak dlugo
"wykarmi" kukurydziane" rzysko wielkosci 10 ha, z ktorego dany gatunek
pobierze 10 - 20 % dostepnego pokarmu......uszy opadaja........ )
Korzystaja na tym oportunisci pokarmowi, w ktorych przypadku oddzialywanie
naturalnych czynnikow redukujacych populacje jest niwelowane ubocznymi
skutkami ludzkiej dzialanosci.
To nie jest ani nic nowego ani odkrywczego. Ten stan rzeczy MUSI - na dluzsza
mete doprowadzic do przesuniec w skladzie gatunkowym i losci indywiduow
poszczegolnych gatunkow. Scenariusz ktory podpowiada logika wyglada
w ten sposob ze bedzie wystepowac w przyszlosci mniej gatunkow o wiekszej
liczebnosci poszczegolnych populacji. Szereg gatunkow zaniknie, badz wystepowac
bedzie niszowo.
Wystarczy te sytuacje zdefiniowac jako scenariusz docelowy i wszystko bedzie ok.
Poza kwestia wystapienia od czasu do czasu szkod w uprawach rolnych,
ktore moga byc (i powinny byc ) jedynie asumptem do przesuniecia sie osi
konfliktow na linie rolnictwo - ochrona srodowiska. |
|
|
|
|
lis23
Posty: 408 Skąd: Sosnowiec
|
|
|
|
|
rmatysiak
Posty: 21
|
Wysłany: 2012-02-09, 11:55
|
|
|
GrzegorzBP napisał/a: | lis23 napisał/a: | jak dla mnie, człowiek nie powinien się wpierdzielać w zależności między gatunkami, |
na szczęście się wpierdziela - dzięki temu mamy jeszcze żółwia błotnego zamiast czerwonolicego na szczeście w Biebrzańskiem PN każda złapana norka amerykańska dostaje pawulon na drogę |
czerwonolicy nie przeżyłby zimy. Zwłaszcza biorąc pod uwagę ocieplenie klimatu i srogie zimy |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
phpBB by
przemo
| |
|