Forum Przyrodnicze "BOCIAN"

[CARABUS12]

Taki oto list dostałem na maila od przewodniczącego Komisji Rewizyjnej. Przeczytajcie.


Witam Koleżanki i Kolegów z TP „Bocian”.

Nazywam się Wiesław Kalicki i jestem przewodniczącym Komisji Rewizyjnej TP „Bocian”,
jestem też inicjatorem zamieszania jakie nastąpiło po ostatnim Walnym Zgromadzeniu.
Kilka ważnych szczegółów o mnie:
Jetem działaczem społecznym i nigdy nie czerpałem korzyści finansowych (bezpośrednich jak i pośrednich) z działalności w TP „Bocian”.
Nie kierowałem i nie kieruję się układami koleżeńskimi w działaniach jakie podejmowałem.
Moją jedyną motywacją jest uczciwość i dobro środowiska naturalnego i ogólnie pojętej przyrody.
W mojej ocenie Walne Zgromadzenie z dnia 9 marca 2011r. było nie tylko zwołane i przeprowadzone niezgodnie z prawem, ale też z naruszeniem dobrego obyczaju i uczciwości.
W związku z tym, zaproponowałem Członkom nowego Zarządu zwołanie Nadzwyczajnego Walnego Zgromadzenia wyborczego, na którym Komisja Rewizyjna mogłaby przedstawić sprawozdanie z oceny działalności TP „Bocian”, i na którym członkowie mogliby podjąć racjonalne decyzje personalne.
Byłby wtedy czas na przedstawienie swojej wizji działalności TP „Bocian” przez kandydatów do władz.
Niestety stanowczy sprzeciw Marka Kowalskiego w-ce prezesa spowodował że musiałem podjąć kroki prawne.
Będą przeciwko mnie używane argumenty, że stosowałem metodę wymuszenia i szantażu.
Odpowiadam, żeby móc korzystać z kroków prawnych musiałem dotrzymywać terminów, wszystkie dokumenty składałem w ostatnim możliwym terminie, licząc na porozumienie.
W tym czasie wielokrotnie prowadziłem rozmowy z członkami nowego Zarządu i próbowałem ich przekonać do przeprowadzenia uczciwych wyborów, bez skutku.
Osobiście mam dużo zastrzeżeń co do zarządzania Towarzystwem.
Podstawowym zarzutem jest marginalizowanie Zarządu, podejmowanie decyzji poza wiedzą Zarządu, ograniczanie prawa kontroli niektórym członkom Zarządu, opanowanie Zarządu przez osoby utrzymujące się z działalności w TP „Bocian”, czyli decyzje finansowe podejmują osoby które są beneficjentami tych decyzji.
Na moje uwagi, że należy oddzielić działalność społeczną od zarobkowej Marek Kowalski odpowiedział cytuję: „Społecznie to ja się bawię z dziećmi po południu”, a Dominik Krupiński uważa, że konieczna jest zachęta finansowa dla działaczy pozyskujących środki np. na tablice edukacyjne, bo inaczej nikt tego by nie chciał robić.
Jak przy takich poglądach czuje się działacz społeczny ?.
Jest w TP „Bocian” grupa osób uzyskująca korzyści finansowe i to niemałe, związane z działalnością w TP „Bocian”.
Nie byłoby w tym nic nie właściwego, gdyby to podlegało ocenie czynnika społecznego.
Jak ocenić gdy na moją uwagę, że kupujemy bardzo drogie budki i usługi od Adama Tarłowskiego bez analizy ofert konkurencyjnych, na Zarządzie podjęto uchwalę, że TP „Bocian” będzie kupował budki wyłącznie od Adama Tarłowskiego (oczywiście przeciw uchwale głosował społeczny Członek Zarządu - Elżbieta Wanat).
Dlatego wzywam wszystkich społecznych działaczy TP „Bocian” do przemyślenia przyszłości i aktywnego uczestnictwa w Nadchodzącym Walnym Zgromadzeniu.

Z poważaniem

Taki oto list dostałem na maila od przewodniczącego Komisji Rewizyjnej. Przeczytajcie.


Witam Koleżanki i Kolegów z TP „Bocian”.

Nazywam się Wiesław Kalicki i jestem przewodniczącym Komisji Rewizyjnej TP „Bocian”,
jestem też inicjatorem zamieszania jakie nastąpiło po ostatnim Walnym Zgromadzeniu.
Kilka ważnych szczegółów o mnie:
Jetem działaczem społecznym i nigdy nie czerpałem korzyści finansowych (bezpośrednich jak i pośrednich) z działalności w TP „Bocian”.
Nie kierowałem i nie kieruję się układami koleżeńskimi w działaniach jakie podejmowałem.
Moją jedyną motywacją jest uczciwość i dobro środowiska naturalnego i ogólnie pojętej przyrody.
W mojej ocenie Walne Zgromadzenie z dnia 9 marca 2011r. było nie tylko zwołane i przeprowadzone niezgodnie z prawem, ale też z naruszeniem dobrego obyczaju i uczciwości.
W związku z tym, zaproponowałem Członkom nowego Zarządu zwołanie Nadzwyczajnego Walnego Zgromadzenia wyborczego, na którym Komisja Rewizyjna mogłaby przedstawić sprawozdanie z oceny działalności TP „Bocian”, i na którym członkowie mogliby podjąć racjonalne decyzje personalne.
Byłby wtedy czas na przedstawienie swojej wizji działalności TP „Bocian” przez kandydatów do władz.
Niestety stanowczy sprzeciw Marka Kowalskiego w-ce prezesa spowodował że musiałem podjąć kroki prawne.
Będą przeciwko mnie używane argumenty, że stosowałem metodę wymuszenia i szantażu.
Odpowiadam, żeby móc korzystać z kroków prawnych musiałem dotrzymywać terminów, wszystkie dokumenty składałem w ostatnim możliwym terminie, licząc na porozumienie.
W tym czasie wielokrotnie prowadziłem rozmowy z członkami nowego Zarządu i próbowałem ich przekonać do przeprowadzenia uczciwych wyborów, bez skutku.
Osobiście mam dużo zastrzeżeń co do zarządzania Towarzystwem.
Podstawowym zarzutem jest marginalizowanie Zarządu, podejmowanie decyzji poza wiedzą Zarządu, ograniczanie prawa kontroli niektórym członkom Zarządu, opanowanie Zarządu przez osoby utrzymujące się z działalności w TP „Bocian”, czyli decyzje finansowe podejmują osoby które są beneficjentami tych decyzji.
Na moje uwagi, że należy oddzielić działalność społeczną od zarobkowej Marek Kowalski odpowiedział cytuję: „Społecznie to ja się bawię z dziećmi po południu”, a Dominik Krupiński uważa, że konieczna jest zachęta finansowa dla działaczy pozyskujących środki np. na tablice edukacyjne, bo inaczej nikt tego by nie chciał robić.
Jak przy takich poglądach czuje się działacz społeczny ?.
Jest w TP „Bocian” grupa osób uzyskująca korzyści finansowe i to niemałe, związane z działalnością w TP „Bocian”.
Nie byłoby w tym nic nie właściwego, gdyby to podlegało ocenie czynnika społecznego.
Jak ocenić gdy na moją uwagę, że kupujemy bardzo drogie budki i usługi od Adama Tarłowskiego bez analizy ofert konkurencyjnych, na Zarządzie podjęto uchwalę, że TP „Bocian” będzie kupował budki wyłącznie od Adama Tarłowskiego (oczywiście przeciw uchwale głosował społeczny Członek Zarządu - Elżbieta Wanat).
Dlatego wzywam wszystkich społecznych działaczy TP „Bocian” do przemyślenia przyszłości i aktywnego uczestnictwa w Nadchodzącym Walnym Zgromadzeniu.

Z poważaniem

[GrzegorzBP]

no no... tylko patrzeć jak Grzechu dotaniesz bana za publikacje takich wywrotowych treści

[Cephalanthera]

Jaki on tam otwarty skoro jam go nie dostał....

Zresztą naprawiając to niedopatrzenie Wiesława Kaliskiego, Dominik roześle list jeszcze raz, tym razem do wszystkich członków TP Bocian wraz z wyjaśnieniem.

[CARABUS12]

[Wujek Adam]

[Wujek Adam]

No, przeczytałem i zdrowo się uśmiałem.

Pomijając fakt, że w pierwszej części tego pisma Dominik występuje solo pisząc o sobie w pierwszej osobie liczby pojedynczej, a w połowie listu jest już co najmniej dwóch Dominików, o czym świadczą pojawiające się znienacka stwierdzenia w stylu: mamy nadzieję, postanowiliśmy (przeplatane jednak: jest mi, a nie: jest nam), to najzabawniej jest w tym miejscu:

"(...) W liście tym padły poważne zarzuty i pomówienia pod adresem pracowników i członków Zarządu Towarzystwa (...)"

Hm, a więc jednak były w nim nie tylko obmierzłe, czcze pomówienia, ale i zarzuty?
... i to wysunięte pod adresem... pracowników, choć jak wiadomo takowych w TP "Bocian" nie ma!

Pragnę się wreszcie obudzić z tego kuriozalnego koszmaru!
Niech mnie ktoś uszczypnie!!!