Forum Przyrodnicze "BOCIAN"
Wszystko związane z przyrodą

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Jak się pozbyć kosa
Autor Wiadomość
martach 

Posty: 6
  Wysłany: 2006-05-16, 12:32   Jak się pozbyć kosa

Witam. Nie jestem specjalistką od ptaków, hoduję psy, ale zdarzyło się, że stałam sie posiadaczką kosa (kosicy :razz: dokładniej). Komuś przeszkadzało gniazdo, rozwalił, pisklaki porzucił pod drzewem i ledwo odratowałam jednego. Nie mogłam zostawić tych małych, rózowych ciałek no i stało sie jak stało. W tej chwili kosica jest u mnie 3 tygodnie. Jest zdrowa, opierzona, pazerna i piskliwa i co- i nic. Wyczytałam, że kosy opuszczają gniazdo do 2 tygodni od wyklucia, moja ma 3 tygodnie, nie je sama, nie pali się do latania i zaczyna mi działać na nerwy :wink:
Nie wiem czy jest szansa, ze puszczona w lesie da sobie radę, czy będzie leciała do ludzi (ma odruch chowania sie, uciekania i straszenia ale przytłumiony). Mam możliwość puszczenia ją w puszczy goleniowskiej, z dala od ludzi, ale czy to ma sens, kiedy i jak i czy w ogóle, nie mam pojęcia.
Co mam robić? Staram sie ją zachęcić do podlatywania, leci pięknie, ale w dół. Ciężki tyłek ma pannica :green: Robalami się nie interesuje, dżdżownica może jej chodzić po łapkach, skubnie parę razy, ale ciągle domaga sie karmienia jak pisklaczek. Długo to jeszcze potrwa?
Pomóżcie :grin:
 
     
Jarek P 

Posty: 1580
Skąd: Siedlce
Wysłany: 2006-05-16, 12:40   

Na początek spróbował bym skontaktować się z ogrodem zoologicznym, może wezmą. zdaje się, ze mieszkasz w okolicach Szczecina?
Puszczona na wolność w tej chwili zginie w ciągu kilku dni - z głodu lub w brzuchu jakiegoś drapieżnika.
_________________
Jarosław Paciorek
 
     
Beata 
Gorzów n/Wartą


Posty: 1799
Skąd: Gorzów n/Wartą
Wysłany: 2006-05-16, 13:43   

skontaktuj się z Zachodniopomorskim Towarzystwem Ekologii Praktycznej - Azyl dla Ptaków
ul. J.Chryzostoma Paska 8a/3 Szczecin
tel. 091 422-71-59
może coś poradzą :roll:
_________________
PTASIE POGOTOWIE POMOC
 
 
     
martach 

Posty: 6
Wysłany: 2006-05-16, 14:26   

Dzięki wielkie za dane :smile: U nas nie ma ogrodu zoologicznego. :sad:
 
     
martach 

Posty: 6
Wysłany: 2006-05-16, 18:43   

Po dwóch telefonach i wizycie u weterynarza wiem dużo więcej i mniej :razz:
Specjaliści od ptaków powiedzieli, że muszę karmić pisklę specjalnym posiłkiem, przygotowanym w domu z produktów ogólnie dostępnych i że karmienie dżdżownicami może ptaka zarobaczyć i to przyczyni się do nieloctwa.
W azylu dowiedziałam się, że jeszcze za wczesnie na wypuszczenie i albo zdechnie z głodu, albo młode samce ją zamęczą (ach ci faceci).
Weterynarz powiedział, że ptak rozwija sie pięknie, nie ma wad rozwojowych i że mam dalej spokojnie karmić dżdżownicami, bo tym głównie karmią kosy swoje młode i to jest dla nich najlepsze.
Z moich obserwacji wynika, że dżdżownice są najukochańszym pokarmem dla kosicy, nigdy nie ma ich dość podczas gdy jabłko zdecydowanie jej tak nie smakuje (czy inne glizdowate towarzystwo).
Zgłupieć można od nadmiaru sprzecznych informacji :roll:
 
     
Beata 
Gorzów n/Wartą


Posty: 1799
Skąd: Gorzów n/Wartą
Wysłany: 2006-05-16, 19:11   

To jest przepis z ptasiego azylu z warszawy - wiele razy sprawdzony i jest pewny!

Pokarm nabiałowy dla ptaków – według J. Desselbergera i K. Rogaczewskiej

(Borzemska W. B. et al. 1989. Kompendium terapii chorób ptaków. Na zlecenie Ośrodka Informacji Naukowej „Polfa”, Warszawa; strona 223)



1. Mieszanka serowa:
biały ser pełnotłusty 300 g
glukoza w proszku 30 g (2 łyżki stołowe)
mąka ryżowa 15 g (1 łyżka stołowa)
mąka kukurydziana 12 g (1 łyżka stołowa)
Vitaral (Polfa) 1 drażetka
Uwagi. Biały ser powinien być dobrej jakości, świeży i niezbyt wilgotny; najlepiej nadaje się do tego celu ser wiejski. Mąkę ryżową można zastąpić kleikiem ryżowym w proszku* albo ryżem gotowanym na gęsto. Mąki kukurydzianej nie można zastąpić kukurydzą w innej postaci. Vitaralu nie można za-stąpić analogicznymi preparatami przeznaczonymi dla drobiu, zawierającymi sól kuchenną, na którą ptaki są szczególnie wrażliwe.
Przygotowanie. Drażetkę Vitaralu miałko sproszkować (uprzednio zmyć polewę). Wszystkie składniki bardzo dokładnie wymieszać (równomierne rozprowadzenie witamin), aż do uzyskania zhomogenizo-wanej masy o jednolitej barwie. Gotowa mieszanka powinna mieć konsystencję miękkiej plasteliny (w razie konieczności można ją zagęścić mąką kukurydzianą). Mieszankę umieścić w naczyniu szkla-nym i mocno ubić. Zamrożenie (–10°C) świeżej mieszanki na kilka godzin zwiększa jej trwałość (za-pobiega fermentacji). W chłodni (4°C) można ją przechowywać przez 7 dni; w temperaturze pokojo-wej zachowuje dostateczną świeżość przez około 12 godzin.

2. Jajko na twardo.
Uwaga. Białko i żółtko zawsze w proporcji 2:1.
Przygotowanie. Jajko gotować 6–8 minut (nie dłużej!) i ostudzić w temperaturze pokojowej.


Przeznaczenie pokarmu nabiałowego i zasady jego stosowania
Optymalny pokarm zastępczy dla dorosłych ptaków owadożernych oraz do wychowu piskląt wszyst-kich krajowych gatunków z rzędu Passeriformes1 i grup fizjologicznie pokrewnych (Picidae, Upupidae, Apodidae, Caprimulgidae, Cuculidae)2 . Pokarm podstawowy do wychowu piskląt gołębi i kuraków. Po-karm dodatkowy dla dorosłych ziarnojadów.
Żywienie ptaków dorosłych. Z mieszanki serowej sporządzić kuleczki proporcjonalne do rozmiarów ptaka (np. dla drozda wielkości ziarna grochu, dla pokrzewki wielkości ziarnka pieprzu); jajko rozdrob-nić na porcje analogicznej wielkości. Pojemnik pokarmowy napełnić kuleczkami i jajkiem w proporcji 5:1. Dodatkowo podawać świeżą, siekaną sałatę (uprzednio dokładnie wymytą) oraz – stosownie do specyfiki gatunku – odpowiednie produkty roślinne.
Karmienie piskląt. Do mieszanki serowej dodać drobno posiekane jajko w proporcji 3:1. Dokładnie wy-mieszać, sporządzić kuleczki odpowiedniej wielkości i podawać je za pomocą patyczka lub pincety (pokarm wkładać głęboko do przełyku). Pisklęta i podloty karmić mniej więcej co godzinę ad libitum. Po każdym karmieniu poić pipetką, po kwadransie ewentualnie dopoić. Mieszankę serową z jajkiem przechowywać w chłodni (4°C) do 12 godzin; w temperaturze pokojowej jest nietrwała.

Natomiast z tymi dzdzownicami jest sprawa dyskusyjna:

Ptakom karmionym przez ludzi podawanie dżdżownic nie jest wskazane. Dżdżownice świeżo zebrane mają w sobie toksyny i przed podaniem ich ptakom należy je przetrzymać dla oczyszczenia. Trzeba je trzymać w jakimś pojemniku w wilgotnej trawie, bez ziemi, przez kilka dni, aż się wypróżnią i wtedy dopiero karmić nimi pisklęta. Zywymi lub pokrojonymi, jak duże. Dzikie ptaki wraz z dżdżownicami jedzą ziemię i być może inne odtrutki i w ten sposób neutralizują toksyny.
Jeśli więc będziesz karmić dżdżownicami , to dodaj trochę nieskażonej ziemi.
Przeczytaj też wcześniejszy wątek i ten najnowszy o pisklętach.

Doświadczeni ludzie, którzy wykarmili dziesiątki ptaków, polecają pokarmy zastępcze, jak na przykład mieszanka nabiałowa, plus larwy mącznika - dla bardzo małych piskląt musza by młode, bez twardego pancerza, lub drobno posiekane.
Można też podawać dodatkowo - ale dodatkowo, nie jedynie,. trochę mielonego chudego mięsa - wołowego.
Takie zdanie ma Ewa z innego ptasiego Forum

musisz popróbowac, co jest najlepsze dla Twojego kosa :green:
z tego wszystkiego co napisałaś zrozumiałam, że kos zostaje u Ciebie? przynajmniej narazie?




_____________________________________________________________________________________________________
* uwaga: kleik jest o połowę lżejszy od mąki – 1 łyżka mąki ryżowej = 2 łyżki suchego kleiku ryżowego
1 wróblowe (śpiewające) 2 dzięcioły, dudki, jerzyki, lelki, kukułki
_________________
PTASIE POGOTOWIE POMOC
 
 
     
martach 

Posty: 6
Wysłany: 2006-05-16, 22:09   

Na razie kos zostaje u mnie, skoro już wykarmiłam 3 tygodnie to i kolejne dwa wytrzymam :grin:
Przyznam, że jestem z gatunku leniwych :oops: Nie dość, że muszę robić żarcie psom, dziecku, sobie to jeszcze kosowi mieszać, oj nie chce mi się bardzo i czasu brak.... Zdecydowanie wolałabym dżdżownice :wink:
Robale kupuję z hodowli robali, są już dosć wymęczone zanim do mnie trafiają, mam też dostawę z miejsca, gdzie żyje dużo kosów, z lasu (stare zarośnięte pole z czarną ziemią).
Kosica ma jeszcze jedną paskudną cechę (poza tym, że mnie budzi rano), jest wybredna. Nie chce jeść nic poza dżdżownicami. Jak widzi jabłko albo marchewkę, albo cokolwiek innego to odwraca głowę albo zamyka dziób albo robi jeszcze lepiej - wypluwa to co już wpadło do gardła. Połyka wyłącznie dżdżownice. :evil: Terroryzuje mnie po prostu paskuda. Z drugiej strony skoro błyskawicznie wyrosła i się opierzyła i żyje i nic jej nie jest to chyba jej te robae nie szkodzą....
Po czym poznać, ze ptak jest zarobaczony albo zatruty toksynami... :roll:
 
     
Beata 
Gorzów n/Wartą


Posty: 1799
Skąd: Gorzów n/Wartą
Wysłany: 2006-05-16, 22:38   

myslę, że po gorszej kondycji i poprostu po tym, czy ma biegunkę... :roll:
 
 
     
mender 


Posty: 1231
Skąd: Olsztyn
Wysłany: 2006-05-16, 22:48   

martach napisał/a:
Z drugiej strony skoro błyskawicznie wyrosła i się opierzyła i żyje i nic jej nie jest to chyba jej te robae nie szkodzą....


Jasne! Przecież dżdżownice to jej naturalny pokarm, więc ja bym ją tym karmił. Nic lepszego sie nie znajdzie. Poza tym jak zje trochę tych nicieni to organizm je zwalczy i sie uodporni a jesli bedzie jakąś papką karmiona to będzie zbyt sterylna i na wolności padnie od......... nicieni :wink:
_________________
Ratuj Kwiecewo!
 
 
     
martach 

Posty: 6
Wysłany: 2006-05-16, 23:28   

Luuudzie, jak wygląda biegunka u ptaka? :roll: Kupska robi, nie powiem, w sporej ilości ale wyglądają jak te, które widuję na ławkach w parku ewentualnie na swoim ramieniu :twisted: czasami :wink:
Coś w tym jest, trzymanie w sterylnych warunkach przynosi więcej szkody, nie tylko zwierzętom.
Czas pokaze, jutro wstawię zdjęcia kosicy, zobaczycie jaka jest piękna :green:
 
     
Jarek P 

Posty: 1580
Skąd: Siedlce
Wysłany: 2006-05-17, 09:16   

I nie musisz jej trzymać w mieszkaniu - klatka (lub duże kartonowe pudło przykryte siatką) na balkonie wzupełności wystarczy.
_________________
Jarosław Paciorek
 
     
martach 

Posty: 6
Wysłany: 2006-05-17, 09:31   

Mam pewne obawy, że trzymanie krzykacza na balkonie przyczyni się do awantury z sąsiadami :wink:
Tak wyglądała tydzień po znalezieniu :green:

***

Aktualne zdjęcia muszę opracować :grin:
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

phpBB by przemo