Jarek P
Posty: 1580 Skąd: Siedlce
|
Wysłany: 2012-03-29, 15:59 WYPALANIE !!!
|
|
|
Myślałem, że się to trochę ludziom znudziło, ale chyba jednak nie:
Cytat: |
MSW apeluje o rozwagę - tylko w marcu blisko 50 tys. pożarów traw
13 minut temu ŻG / MSW, PAP
MSW alarmuje i apeluje o rozwagę. Tylko w marcu strażacy gasili bowiem prawie 50 tysięcy pożarów wywoływanych nieumiejętnym wypalaniem traw, w których zginęło siedem osób. W akcje gaśnicze zaangażowanych było w sumie ponad 372 tysiące strażaków.
Najwięcej tego typu pożarów było w województwach: śląskim, mazowieckim, małopolskim.
Na uwagę zasługuje także fakt, że do pożarów traw i nieużytków dochodzi nie tylko na terenie wiosek czy małych miejscowości, ale również w dużych miastach. Tylko ubiegłej doby było prawie 3700 zdarzeń związanych z gaszeniem pożarów, w tym dwóch dużych w Krakowie i Bydgoszczy – powiedział Wiesław Leśniakiewicz, komendant główny PSP.
- Ponad 94 proc. pożarów powstaje z winy człowieka. Coraz częściej trawy podpalane są dla hecy czy zabawy, choć za część tych pożarów odpowiadają też - mimo licznych apeli i przestróg - rolnicy - mówił podczas specjalnej konferencji dotyczącej tego problemu wiceminister MSW Stanisław Rakoczy.
Jak ocenił, w wielu przypadkach sprawcami pożarów są młodzi, często nieletni ludzi, którzy nie zdają sobie sprawy z zagrożenia ani skutków, które pożar może spowodować.
Przypomniał, że za wypalenia traw grożą poważne konsekwencje, począwszy od kar grzywny poprzez karę nawet do 10 lat więzienia, jeśli w grę wchodzi spowodowanie zagrożenia dla życia lub zdrowia wielu osób lub znaczne szkody w mieniu. Rolnicy ryzykują natomiast utratą znacznej części lub całości dotacji unijnych. Takie kary stosowano już w ubiegłych latach, rocznie dotyczyło to ok. 100 rolników.
Zarówno wiceminister, jak i komendant główny PSP Wiesław Leśniakiewicz podkreślali jednak, że w takich przypadku trudno jest ustalić sprawcę pożaru. - Nawet jeśli podejrzewamy, kto podpalił trawy, trzeba mu to udowodnić. Może bowiem powiedzieć, że próbował gasić pożar - zaznaczył Rakoczy. Stanisław Rakoczy, podsekretarz stanu w MSW podkreślił, że strażacy, którzy biorą udział w akcji gaśniczej pożarów nieużytków mogą być w tym czasie potrzebni w innym miejscu.
Tagi: MSW, Pożary
Rozmiar tekstu: standardowyRozmiar tekstu: średniRozmiar tekstu: duży Drukuj
IVONA Webreader. Wciśnij Enter by rozpocząć odtwarzanie
MSW apeluje o rozwagę - tylko w marcu blisko 50 tys. pożarów traw
13 minut temu ŻG / MSW, PAP
Pożar traw, fot. Wojciech Ehrenfeld/Onet
Pożar traw, fot. Wojciech Ehrenfeld/Onet
MSW alarmuje i apeluje o rozwagę. Tylko w marcu strażacy gasili bowiem prawie 50 tysięcy pożarów wywoływanych nieumiejętnym wypalaniem traw, w których zginęło siedem osób. W akcje gaśnicze zaangażowanych było w sumie ponad 372 tysiące strażaków.
Najwięcej tego typu pożarów było w województwach: śląskim, mazowieckim, małopolskim.
Na uwagę zasługuje także fakt, że do pożarów traw i nieużytków dochodzi nie tylko na terenie wiosek czy małych miejscowości, ale również w dużych miastach. Tylko ubiegłej doby było prawie 3700 zdarzeń związanych z gaszeniem pożarów, w tym dwóch dużych w Krakowie i Bydgoszczy – powiedział Wiesław Leśniakiewicz, komendant główny PSP.
- Ponad 94 proc. pożarów powstaje z winy człowieka. Coraz częściej trawy podpalane są dla hecy czy zabawy, choć za część tych pożarów odpowiadają też - mimo licznych apeli i przestróg - rolnicy - mówił podczas specjalnej konferencji dotyczącej tego problemu wiceminister MSW Stanisław Rakoczy.
Jak ocenił, w wielu przypadkach sprawcami pożarów są młodzi, często nieletni ludzi, którzy nie zdają sobie sprawy z zagrożenia ani skutków, które pożar może spowodować.
Przypomniał, że za wypalenia traw grożą poważne konsekwencje, począwszy od kar grzywny poprzez karę nawet do 10 lat więzienia, jeśli w grę wchodzi spowodowanie zagrożenia dla życia lub zdrowia wielu osób lub znaczne szkody w mieniu. Rolnicy ryzykują natomiast utratą znacznej części lub całości dotacji unijnych. Takie kary stosowano już w ubiegłych latach, rocznie dotyczyło to ok. 100 rolników.
Zarówno wiceminister, jak i komendant główny PSP Wiesław Leśniakiewicz podkreślali jednak, że w takich przypadku trudno jest ustalić sprawcę pożaru. - Nawet jeśli podejrzewamy, kto podpalił trawy, trzeba mu to udowodnić. Może bowiem powiedzieć, że próbował gasić pożar - zaznaczył Rakoczy. Stanisław Rakoczy, podsekretarz stanu w MSW podkreślił, że strażacy, którzy biorą udział w akcji gaśniczej pożarów nieużytków mogą być w tym czasie potrzebni w innym miejscu.
Leśniakiewicz dodał, że choć pożar łatwo jest wzniecić, to bardzo trudno z nim walczyć, gdyż szybko się rozprzestrzenia, stanowiąc zagrożenie nie tylko dla lasów, ale też gospodarstw.
- Trzeba mieć świadomość, że w takim pożarze ktoś może stracić dorobek swojego życia, a nawet zdrowie lub życie - dodał Rakoczy, nawiązując do siedmiu ofiar wypalania traw i nieużytków. Przypomniał, że wśród nich jest też dwóch strażaków, którzy brali udział w gaszeniu tych pożarów.
- Naszą akcję przeciwko wypalaniu traw prowadziliśmy pod hasłem "nie zabijajmy skowronków", ja powiedziałbym więcej "nie zabijamy siebie" - dodał Leśniakiewicz.
Zwrócił uwagę również na to, że tego typu akcje są bardzo kosztowne i angażują znaczne siły strażaków.
Od początku marca do gaszenia pożarów wyjeżdżało w sumie 24 014 zastępów Państwowej Straży Pożarnej, a zaangażowanych było 99 365 strażaków, 32 876 Ochotniczych Straży Pożarnych Krajowego Sytemu Ratowniczo – Gaśniczego, a zaangażowanych było 178 844 strażaków oraz 17 003 Ochotniczych Straży Pożarnych spoza Krajowego Sytemu Ratowniczo – Gaśniczego, a zaangażowanych było 94 024 strażaków. |
źródło |
_________________ Jarosław Paciorek |
|