Krety w ogrodzie |
Autor |
Wiadomość |
janko
Posty: 23 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2006-04-11, 10:40 Krety w ogrodzie
|
|
|
Od kilku lat walczę z kretem w ogrodzie i jak na razie bezskutecznie. Wszystkie sposoby, które mi polecono nie dały rezultatu. Trawnik dalej zrujnowany. Czy znacie jakąś skuteczną metodę pozbycia się go z ogrodu?
Pozdrawiam |
|
|
|
 |
mender

Posty: 1231 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: 2006-04-11, 11:17
|
|
|
Bocian biały Ponoć skuteczny. |
_________________ Ratuj Kwiecewo! |
|
|
|
 |
janko
Posty: 23 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2006-04-11, 11:59
|
|
|
A Ty nie zatrudniłbyś się u mnie jako kretojad?
Zapewne byłby to skuteczny środek.
Pozdrawiam |
|
|
|
 |
Basior
Posty: 2633
|
Wysłany: 2006-04-11, 15:35
|
|
|
Ja znam skuteczny srodek choć go nigdy nie stosowałem bo jest mało estetyczny, natomiast wlasciciele ogrodu mówili mi, że działa: puszki po piwie załozone na metalowe prety wbite w ziemie - dźwięk jaki wydają poruszane przez wiatr odstrasza krety. Sęk w tym ze trzeba je co pare metrów powbijać...
Alternatywnie: bierzesz koparke, zdejmujesz 20 cm gleby, rozkładasz siatke metalową, wywijasz przy ogrodzeniu do góry, zasypujesz i siejesz od nowa trawke. |
_________________ www.ussuri.pl |
|
|
|
 |
janko
Posty: 23 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2006-04-11, 16:34
|
|
|
Dzięki za zainteresowanie tym tematem, wbrew pozorom jest to poważny problem.
Z puszkami też próbowałem /sąsiedzi również/ , bez skutku.
Druga propozycja jest mi znana ale to bardzo poważna i bardzo kosztowna sprawa.
Groziło by to dodatkowo zniszczeniem / częściowym/ wszystkiego co rośnie w ogrodzie.
Basiorku, jeszcze raz bardzo dziękuję za radę.
Pozdrawiam |
|
|
|
 |
mender

Posty: 1231 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: 2006-04-11, 19:08
|
|
|
janko napisał/a: | A Ty nie zatrudniłbyś się u mnie jako kretojad?
Zapewne byłby to skuteczny środek. |
Czy ja Cię sprowokowałem |
_________________ Ratuj Kwiecewo! |
|
|
|
 |
kubelec
Posty: 124 Skąd: Wawa
|
Wysłany: 2006-04-11, 19:27
|
|
|
a propos puszek, moja mama stosuje inna metode: plastikowe butelki od wody mineralnej, w dnie dziurka, osadzone na drucie, jak rzeczone puszki, tyle ze jeszcze udoskonalone: naciete na 4 po bokach, potem te naciecia przedziurawione goracym gwozdziem a nastepnie zwiazane drutem. Tworzy sie cos na ksztalt wiatraczka, obraca sie duzo latwiej i chetniej niz lita puszka. terkocze okropnie a jak wyglada, nie pytajcie, widok zaiste surrealistyczny (dzialki pracownicze pokryte butelkami - zgoza)
Probowala przedtem ultradzwiekow, tj urzadzen kupowanych w sklepach ogrodniczych, ale byly do bani. Na trucie czy walke widlami nigdy sie zdecydowac nie mogla a i ja Jej nie namawialem. Butelki podobno dzialaja, tj krety sie wyniosly do sasiadow |
_________________ Paweł T
========= |
|
|
|
 |
janko
Posty: 23 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2006-04-12, 06:59
|
|
|
Bardzo serdecznie dziękuję za porady.
Pozdrawiam |
|
|
|
 |
ZaP
Harris user

Posty: 745 Skąd: z nienacka
|
Wysłany: 2006-04-12, 07:06
|
|
|
jest jeden niezawodny sposób na krety...
potrzebne rzeczy to...
1. krzesełko
2. szpadel
3. skrzynka piwa
a teraz jak tego uzywać - u mnie działa rewelacyjnie i zawsze skutecznie
Ustawiamy krzesełko nieopodal kretowiska lub miejsca gdzie ma być nowy kopczyk, w jedną rękę bierzemy szpadel i w oczekiwaniu otwieramy pierwszą butelkę piwa. Oczekiwanie może sie dłużyć także śmiało sięgamy po kolejne butelki u mnie już po 2giej butelce krecik przestaje mi przeszkadzać a zwykle po 4tej tak go kocham że wstaje z krzesła i życzę mu miłego kopania...
radzę spróbować
ZaP |
_________________ --
http://drapole.pl |
|
|
|
 |
janko
Posty: 23 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2006-04-12, 09:36
|
|
|
Popatrz, że ja na to nie wpadłem. Pomysł wydaje się kapitalny i niezawodny. Tylko po wypiciu całej skrzynki, wracając można się "wyrżnąć" na kretowisku.
Bardzo dziękuję, zastosuję napewno tą metodę.
Pozdrawiam |
|
|
|
 |
Basior
Posty: 2633
|
Wysłany: 2006-04-12, 10:14
|
|
|
janko napisał/a: | Pomysł wydaje się kapitalny i niezawodny. | Musze przyznac racje Zapowi, wiele osób mnie sie pyta co np. zrobic z srokami w ogrodzie, nie dość ze zjadaja ptaszki to jeszcze hałasują. Odpowiadam poprostu: trzeba się przyzwyczaić. |
_________________ www.ussuri.pl |
|
|
|
 |
Batman

Posty: 1735 Skąd: z dzikiej natury
|
Wysłany: 2006-04-13, 16:02
|
|
|
znam dwa sposoby na kreta: pierwszy to0 kot co poluj na wzystko co sie rusza (specjalna rasa ) a druga to taka ze bierze sie sloik, wkopuje przy kretowisku, okolo metr. Sloik musi byc caly zaglebiony w terenie, gorna krwedz rowno z gruntem, na dno wkladasie kawalek surowego mieska i trzeba dogladac co pare godzin czy nie wpadnie. Aha, najlepsze sa wezsze sloiki litrowe (glebokie) bo moga sojki lub sroki wyciagnac przynete. Milego czatowania. |
_________________ "Kiedy wytniemy ostatnie drzewo i kiedy zabijemy ostatnie zwierzę, to wtedy stwierdzimy, że nie możemy jeść pieniędzy". |
|
|
|
 |
zu
Posty: 35 Skąd: Roztocze
|
Wysłany: 2006-04-13, 16:39
|
|
|
Mój sąsiad niedaleki miał okropnie zakreciony trawnik, kretowisko na kretowisku, ale postawił taki jakby wiatraczek na kijku, ktory przenosi drgania do ziemi i od tej pory kretów nie ma prawie wcale. |
|
|
|
 |
janko
Posty: 23 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2006-04-14, 09:20
|
|
|
Dzięki Batman, to by było chyba najlepsze co proponujesz. Muszę ten sposób wypróbować.
Pozdrawiam |
|
|
|
 |
janko
Posty: 23 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2006-04-14, 09:22
|
|
|
Oczywiście myślę o słoiku, bo kota nie kupię /mam psa w domu/ a sąsiadów koty i tak u mnie buszują. |
|
|
|
 |
|